Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Po bankructwie i rozwiązaniu HSV kibice w Hamburgu spragnieni są szczypiorniaka na najwyższym światowym poziomie. I w weekend go otrzymają, do największego portowego miasta w Niemczech zawitają bowiem cztery czołowe ekipy Bundesligi, które w Barclaycard Arenie walczyć będą o puchar kraju. W pierwszym półfinale o przepustkę do gry o to cenne trofeum powalczą
Rhein-Neckar Löwen i SG Flensburg-Handewitt (
premierowo w Sportklubie w sobotę o godz. 20:30). Faworytami wydają się być Wikingowie, którzy nieco lepiej radzą sobie w lidze, mieli też trudniejszą drogę do Final Four, w poprzednich rundach wyeliminowali bowiem
Füchse Berlin i
MT Melsungen. Rhein-Neckar Löwen oczywiście nie stoi w tej rywalizacji na straconej pozycji, w ostatnich tygodniach Lwy wpadły jednak w dołek formy. O ile w lidze jeszcze dotrzymują kroku Flensburgowi, to w Champions League musiały uznać wyższość innego klubu z Bundesligi, THW Kiel i pożegnały się z rywalizacją w tych prestiżowych rozgrywkach już w 1/8 finału. W Hamburgu szczypiorniści z Mannheim otrzymają szansę na rehabilitację, aby sięgnąć po główne trofeum muszą jednak pokonać dwóch bardzo mocnych rywali, najpierw Flensburg i ewentualnie w niedzielę lepszego z pary SC DHfK Leipzig – THW Kiel.
O tym która z tych drużyn zapewni sobie awans do niedzielnego finału zadecyduje druga sobotnia potyczka (
premiera w Sportklubie o godz. 22:30). Faworytami są w niej
zawodnicy z Kilonii, którzy wciąż nie składają broni w walce o mistrzostwo, a w Lidze Mistrzów wykazali się ostatnio ogromnym charakterem. Po przegranej w pierwszym meczu 1/8 finału z Rhein-Neckar Löwen, w rewanżu – w hali rywala – odrobili stratę i zwyciężając różnicą dwóch goli, awansowali do kolejnej rundy. Podbudowani tą wiktorią, w Hamburgu są w stanie sięgnąć nawet po główne trofeum. Apetyty na Puchar ma jednak również Lipsk z Andrzejem Rojewskim w składzie. Zespół Polaka wybornie prezentuje się w lidze i choć ostatnio przegrał w Mannheim, zajmuje szóste miejsce w tabeli. W walce o krajowy puchar może sporo namieszać w planach kadrowo mocniejszej trójki rywali.
Zwycięzcy sobotnich meczów w niedzielę zmierzą się ze sobą w
wielkim finale turnieju (
na żywo w Sportklubie o 14:30). Jeśli w gronie finalistów znajdzie się Flensburg-Handewitt w decydującym meczu imprezy zagra już po raz siódmy z rzędu! Co ciekawe tylko jedno z tych spotkań Wikingowie rozstrzygali na swoją korzyść – dwa lata temu. W ubiegłym sezonie przegrali w finale z Magdeburgiem, który tym razem pożegnał się z rozgrywkami już w 1/8 finału ulegając 21:22 THW Kiel. Zebry to najbardziej utytułowana drużyna z całej czwórki, która zagra w Hamburgu. Kilończycy mają na koncie dziewięć triumfów w Pucharze Niemiec, ponadto 12 razy przegrywali w decydujących meczach. Łącznie wystąpili więc w wielkim finale 21 razy. Flensburg-Handewitt takich gier ma 16, Rhein-Neckar Löwen 3, a SC DHfK Leipzig żadnego.
Plan transmisji:
8 kwietnia (sobota)
20:30
Rhein-Neckar Löwen – SG Flensburg-Handewitt (premiera)
22:15
SC DHfK Leipzig – THW Kiel (premiera)
9 kwietnia (niedziela)
14:30
Finał
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.