Polsat: Finałowa rywalizacja modelek

dodano: 2017-11-14 21:55
autor: Łukasz Knapik | źródło: Cyfrowy Polsat/Rochstar/satkurier.pl

W środę, 15 listopada br. o godz. 20:40 w telewizji Polsat wyemitowany zostanie premierowo dziesiąty odcinek programu „#Supermodelka plus size”. Będzie to finał tego widowiska. Podczas odcinka „na żywo” uczestniczki pierwszej edycji programu po raz ostatni zaprezentują się przed jurorami i będą miały szansę skraść serca widzów. O zwycięstwo walczyć będą: Joanna Cesarz, Zuzanna Zakrzewska i Katarzyna Bochenkiewicz. Która zdobędzie największą rzeszę fanów i zostanie pierwszą w Polsce „#Supermodelką plus size”?

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Niespodziewany zwrot akcji. Kto odpadł tuż przed finałem?

Przerwany panel, burzliwe obrady jurorów i wielkie zaskoczenie po ogłoszeniu werdyktu - wiele osób nie tak wyobrażało sobie zakończenie dziewiątego odcinka „#Supermodelki plus size”. Do domu, tuż przed finałem, wróciła dziewczyna, która wydawała się pewniakiem (więcej tutaj).

Na początku musiały pokonać ponad tysiąc kandydatek, które zgłosiły się do programu. Podczas castingów wyeliminowały kilkadziesiąt najlepszych. Tylko piętnaście dziewczyn dostało się do domu modelek i to ich zmagania o wygraną oglądamy na antenie Polsatu od początku września. Na krok przed finałem, w dziewiątym odcinku, o wejście do najlepszej trójki rywalizowały Joanna Cesarz, Zuzanna Zakrzewska, Katarzyna Bochenkiewicz i Wiktoria Kula.

To odcinek, podczas którego uczestniczki miały okazję sprawdzić swój talent aktorski, a także predyspozycje do pracy na wizji. W Teatrze Komedia spotkały się z aktorem Mateuszem Banasiukiem („Pierwsza miłość” w kanałach Polsat, Polsat 1, Polsat 2, Polsat Romans i ATM Rozrywka TV - więcej tutaj), laureatem wielu nagród w kraju i za granicą, m.in. za rolę w filmie „Płonące wieżowce”. Każda z dziewczyn dostała od niego do zagrania rolę. Zuzanna miała się wcielić w bardzo przestraszoną kobietę, Joanna - w osobę, którą niemal paraliżuje nieśmiałość, Katarzyna musiała zdominować Mateusza, a Wiktoria przeżyła z nim pierwszy aktorski pocałunek.

Zadanie okazało się największym zawodem dla Zuzanny, która od dziesięciu lat gra w amatorskim teatrze. Mimo doświadczenia, to nie ona je wygrała. Mateusz postanowił wyróżnić Joannę, która w nagrodę zagrała epizod w serialu „Pierwsza miłość”. Jak wypadła? Będzie można przekonać się w piątek, 24 listopada br. w Polsacie.

W dziewiątym odcinku na dziewczyny czekała również prawdziwie aktorska sesja. Przed obiektywem fotografki Marty Wojtal musiały wcielić się w postaci z kultowych filmów i odtworzyć znane sceny. Partnerowali im przy tym profesjonalni modele. Wszystkich zachwyciła Wiktoria, której przypadła rola Babe z „Dirty Dancing”. Sporo pochwał zebrała też Joanna, która zdominowała towarzyszącego jej modela w scenie z filmu „Maska Zorro”, gorzej wypadły natomiast Katarzyna i Zuzanna, bo nie do końca potrafiły się wczuć w swoje role. Mateusz Banasiuk, który w tym zadaniu pomagał dziewczynom od strony aktorskiej, nie krył zachwytu Joanną.

- Jest pewna siebie, ale nie arogancka, jest odważna, ale nie bezczelna, wie czego chce, ale jednocześnie słucha innych i przyjmuje dobre rady

- stwierdził.

Romantyczna sesja z modelami nie była ostatnim wymagającym zadaniem, jakie czekało na uczestniczki półfinału „#Supermodelki plus size”. W siedzibie Telewizji Polsat, pod okiem Marka Horczyczaka - szefa Redakcji Pogody, mogły sprawdzić swoje predyspozycje do pracy na wizji. Każda z nich dostała pół godziny na nauczenie się tekstu, a następnie zaprezentowanie prognozy. Zadanie było szczególnie stresujące dlatego, że nic nie można było powtórzyć. Kiepsko poradziła sobie Joanna, która chciała zacząć od nowa mimo braku takiej możliwości. Zuzanna myślała nad każdym słowem, przez co mówiła bardzo powoli i nudno, Wiktoria pomyliła Mazowsze z Mazurami. Świetnie wypadła natomiast Katarzyna, która - poza tym, że mówiła płynnie - pozwoliła sobie na drobny żart. Widać było, że zadanie w jej wykonaniu spodobało się Markowi Horczyczakowi zdecydowanie najbardziej.

- Naprawdę jestem pod wrażeniem. Niedawno prowadziłem castingi, które szły bardzo opornie, a ona naprawdę dobrze sobie poradziła

- mówił.

Zwieńczeniem dziewiątego odcinka i prawdziwą wisienką na torcie był pokaz haute couture w sukniach wieczorowych autorstwa Ewy Minge. Projektantka i jurorka programu dla każdej z dziewczyn stworzyła jedyne w swoim rodzaju kreacje. Musiały jak najpiękniej zaprezentować je na wybiegu, a gośćmi pokazu byli dotychczasowi eksperci programu, którzy pojawiali się w poszczególnych odcinkach i wspierali dziewczyny. Wielu z nich oniemiało z zachwytu. Dumna z uczestniczek była szczególnie psycholog Patrycja Plewka.

- Każda z was jest gwiazdą i nie dajcie sobie nigdy powiedzieć, że jest inaczej

- gratulowała dziewczynom pięknego pokazu.

Nieco bardziej krytycznym okiem na przejście dziewczyn po wybiegu patrzeli jurorzy. Wiktorii Ewa Zakrzewska zarzuciła, że idzie zbyt ciężko i za słabo krzyżuje nogi.

- Wcześniej mogłam jej to wybaczyć, ale teraz nie

- stwierdziła jurorka.

Zuzannie towarzyszyło przeczucie, że to ona odpadnie tuż przed finałem. Nie mogła opanować łez, a na wybiegu zdenerwowanie odbijało się na jej twarzy, poszła jednak bardzo dobrze. Jurorzy mieli twardy orzech do zgryzienia. Przerwali panel jurorski, by wrócić na obrady i podjąć ostateczną decyzję. Z programem musiała pożegnać się Wiktoria - dziewczyna, która dla wielu była pewnym strzałem. Jeszcze chwilę przed ogłoszeniem werdyktu, wydawało się, że walka o finał toczy się między Katarzyną a Zuzanną.

Czy równie zaskakująco będzie podczas finału programu „na żywo”? O zwycięstwo walczyć będą Joanna, Zuzanna i Katarzyna. O tym, która zdobędzie tytuł pierwszej polskiej „#Supermodelki plus size” w połowie zadecyduje jury, a w pozostałych 50 procentach widzowie. W dziesiątym odcinku odbędą się trzy pokazy. Swoje kolekcje zaprezentują Viola Piekut i Mario Menezi, ostatni z pokazów będzie natomiast inspirowany filmem „Wielki Gatsby”. Poza finalistkami widzowie zobaczą również pozostałe dwanaście mieszkanek domu modelek.

Modelki uwodzą Mateusza Banasiuka

W ostatnim odcinku przed finałem na uczestniczki „#Supermodelki plus size” czekała możliwość spotkania w cztery oczy z aktorem Mateuszem Banasiukiem. Jak poradziły sobie z uwodzeniem aktora?

Mateusz Banasiuk wprowadził kandydatki w podstawy sztuki aktorskiej. Zanim przygotował dla nich zadanie, starał się je poznać, aby na scenie pokazały się całkowicie wbrew warunkom. Zagrał z nimi specjalnie przygotowaną scenę, w której miały go uwodzić, jednak każda w inny sposób. Świadoma siebie Joanna miała być zawstydzona, dziewczęca Katarzyna - przebojowa, opanowana Zuzanna - roztrzęsiona, a cicha Wiktoria - pewna siebie. Uczestniczki doskonale wczuły się w powierzone role, a Wiktoria nawet... zdecydowała się na romantyczny pocałunek z aktorem. To spotkanie na deskach Teatru Komedia Mateusz Banasiuk ocenił jako niezwykle owocne. Kandydatki go zaskoczyły profesjonalizmem i umiejętnościami, a także zachwyciły urodą i wdziękiem. Słowa uznania od aktora z pewnością dodały uczestniczkom skrzydeł, aby pewne siebie i swoich atutów zawalczyły o wygraną.

Finał „na żywo”

W dziesiątym, finałowym odcinku „#Supermodelki plus size” dowiemy się, kto zdobędzie tytuł, o którym marzą miliony dziewczyn. Podczas odcinka „na żywo” uczestniczki pierwszej edycji programu po raz ostatni zaprezentują się przed jurorami i będą miały szansę skraść serca widzów. O zwycięstwo walczyć będą: Joanna Cesarz, Zuzanna Zakrzewska i Katarzyna Bochenkiewicz. Która zdobędzie największą rzeszę fanów i zostanie pierwszą w Polsce „#Supermodelką plus size”?

W środę, 15 listopada br. odbędzie się finałowy odcinek pierwszej edycji programu „#Supermodelka plus size”. To ostatnia szansa dla finałowej trójki - Joanny, Katarzyny i Zuzanny na zdobycie serc jurorów. Ewa Minge, Ewa Zakrzewska, Rafał Maślak i Emil Biliński po raz ostatni ocenią, która z dziewczyn ma najlepsze warunki, aby zostać idealną supermodelką w rozmiarze plus. Jednak tym razem to nie jurorzy będą mieć ostateczny głos. Ich decyzja stanowić będzie 50 proc. Drugie 50 proc. oddane zostanie w ręce telewidzów, którzy w głosowaniu SMS-owym będą mogli zagłosować na kandydatkę, zasługującą najbardziej na tytuł.

Finalistki zaprezentują się m.in. w pokazach kolekcji Violi Piekut, Mario Menezi oraz w specjalnym pokazie inspirowanym filmem „Wielki Gatsby". Towarzyszyć będą im gwiazdy - DJ C-Bool, czyli Grzegorz Cebula, oraz tancerze programu „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” (emisja w kanale Super Polsat - więcej tutaj). Jeden z pokazów będzie szansą, by na wybiegu zobaczyć pełną finałową piętnastkę dziewczyn, które mieszkały w domu modelek i walczyły o wejście do ścisłego finału.

Finałowy odcinek to także okazja do podsumowania drogi uczestniczek w programie. Przypomniane zostaną ich najbardziej udane zdjęcia, najlepsze momenty, kiedy wygrywały zadanie, ale też te najtrudniejsze, kiedy dochodziło między nimi do konfliktów. Wrócą wspomnienia z domu modelek i chwil, kiedy uczestniczkom towarzyszyli bliscy. Finał poprowadzą Maciej Dowbor („Twoja twarz brzmi znajomo” w kanale Super Polsat - więcej tutaj, i „SuperLudzie” w kanale Super Polsat - więcej tutaj). i wspierająca uczestniczki podczas wielu zadań ekspertka programu Tamara Gonzalez Perea „Macademian Girl” („Królowe second-handów” w Lifetime - więcej tutaj).

- Światowe modelki plus size: Ashley Graham, Iskra Lawrence czy Robyn Lawley zachwycają urodą. Podbiją wybiegi, zawładnęły uwagą mediów i osiągnęły ogromny sukces w mediach społecznościowych. W Polsce modeling w rozmiarze 42 i większym nie jest aż tak popularny. Program „#Supermodelka plus size” ma szansę to zmienić, wpłynąć na postrzeganie piękna i dowiedzie, że nie jest ono zdefiniowane rozmiarem - czytamy w komunikacie.

Tytuł pierwszej w Polsce „#Supermodelki plus size” zdobędzie tylko jedna z trzech finałowych uczestniczek programu, a na zwyciężczynię czekają nagrody: udział w zagranicznym pokazie Ewy Minge - w Paryżu lub Mediolanie, sesja okładkowa w magazynie „Claudia”, 50 tys. złotych od fundatora nagrody głównej - firmy Lida, producenta rajstop i pończoch dla kobiet plus size, i jeszcze dwie niespodzianki od firmy Panach i firmy Lida, które znajdą swoje rozwiązanie w finale programu na żywo”.

Finałowy odcinek programu „#Supermodelka plus size” stanowił będzie podsumowanie kilkumiesięcznej drogi kandydatek do tytułu. Przypomni ich zmagania z zadaniami, wzloty i upadki, pokaże jak wiele się nauczyły, aż w końcu zaprezentują się gotowe, by zostać pierwszą w Polsce #Supermodelką Plus Size. Która z kandydatek zwycięży? Przekonamy się wkrótce.