reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Polsat: Półfinałowe zmagania modelek

dodano: 2017-11-08 14:19
autor: Łukasz Knapik | źródło: Cyfrowy Polsat/Rochstar/satkurier.pl

Polsat „#Supermodelka Plus Size” W środę, 8 listopada br. o godz. 20:40 w telewizji Polsat wyemitowany zostanie premierowo dziewiąty odcinek programu „#Supermodelka plus size”. Będzie to półfinał tego widowiska. Uczestniczki czekać będą warsztaty aktorskie, pokaz w sukniach wieczorowych autorstwa Ewy Minge i praca w roli pogodynki.

Polsat „#Supermodelka Plus Size”


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Styl i zakupowe szaleństwo, zwierzaki i moc wzruszeń. Co działo się w ósmym odcinku „#Supermodelki Plus Size”?

Cukierkowa sesja, najtrudniejszy dotąd pokaz z wykorzystaniem samodzielnie wybranych stylizacji, poruszający spot społeczny ze zwierzętami - takie zadania czekały w ósmym odcinku na uczestniczki, które nadal walczą o tytuł „#Supermodelki plus size”. O tym, która tuż przed półfinałem odpadła z programu, zadecydowały szczegóły (więcej tutaj).

Mieszkanki domu modelek obudziły się z kacem moralnym. Żałowały, że po odpadnięciu z programu Justyny, w ferworze emocji pod adresem Patrycji wypowiedziały tyle przykrych słów. Do pojednania doszło z samego rana, w trakcie podróży na miejsce pierwszego zadania. 

Po oczyszczeniu atmosfery, dziewczyny mogły się skupić na czekających na nie zadaniach. Najpierw dotarły do muzeum starych samochodów, gdzie czekała na nie ekspertka programu - Tamara Gonzalez Perea „Macademian Girl” („Królowe second-handów” w Lifetime - więcej tutaj). Pomogła uczestniczkom wybrać podkreślające ich atuty stylizacje, w których pozowały podczas sesji w klimacie pin-up. Autorem zdjęć był uznany fotograf Kajus Pyrz, mający na koncie współpracę z takimi tytułami jak „Tatler” czy „Vogue”. 

Tematyka sesji wymagała od dziewczyn sporej elastyczności: pokazania zmysłowości, ale też słodyczy, a wręcz cukierkowatości. Wszystkich zaskoczyła Zuza, która pozowała jako dziewczyna myjąca samochód. Na koniec wycisnęła na siebie zawartość gąbki. Kajus Pyrz postanowił jednak wyróżnić w tym zadaniu Katarzynę, która początkowo dostała jako towarzysza zdjęć psa. Zwierzak nie chciał absolutnie współpracować i z nietypowego kompana trzeba było zrezygnować. Kasia, pozując w dalszej części sama, nie okazała ani grama stresu. W nagrodę mogła pojechać do domu i zobaczyć się z bliskimi.

W drugim zadaniu dziewczyny miały okazję poszaleć na zakupach. Zabrano je do second-handu, gdzie dostały pół godziny na wybranie dwóch kreacji - w stylu casual i koktajlowym. Kilku wskazówek uczestniczkom udzieliła stylistka Katarzyna Śródka, dalej jednak musiały radzić sobie same. Po powrocie do domu modelek własnoręcznie przygotowały stylizacje do zaprezentowania na pokazie. Zadanie sprawdzało nie tylko ich modowe wyczucie, ale też predyspozycje do pracy na wybiegu. 

Wyzwanie było ogromne. Pomiędzy wyjściem w dwóch różnych kreacjach każda z dziewczyn miała zaledwie kilkadziesiąt sekund na przebranie się. Wszystkie zmieściły się w czasie, jak się jednak okazało, niektóre stylizacje nie zachwyciły jury. Patrycja niestosownie do swojej figury wybrała dwurzędową marynarkę, Wiktoria miała buty, w których stopy wyglądały jak raciczki, a Zuzanna założyła spodnie uwydatniające mankamenty jej pupy. Były jednak również pochwały. Jurorów zachwyciło, w jaki sposób Wiktoria ograła różowego pluszaka - jednorożca, wyłowionego w sklepie z używaną odzieżą pod wpływem emocji. Zrobiła z niego plecak, który świetnie wpasował się w szkolny styl. Jurorzy chwalili również wyczucie modowe Katarzyny, która zdecydowanie pokazała, że potrafi dobrać ubrania do swojego typu urody. Przy okazji tego zadania dowiedzieliśmy się również interesującego faktu o Ewie Zakrzewskiej, która wyznała, że chodzi do second-handów kilka razy w tygodniu, a czasem nawet - kilka razy dziennie.

W ósmym odcinku uczestniczki zmierzyły się też z bardzo wzruszającym zadaniem: wzięły udział w społecznym spocie telewizyjnym z udziałem zwierzaków. Każda z nich dostała do opowiedzenia krótką historię jednego z pokrzywdzonych przez życie czworonogów z przytuliska w Błędowie. Ważne też było jej ogranie przed kamerą, czyli zbudowanie ze zwierzakiem odpowiedniej relacji. Zuzanna i Joanna dostały pieski, Wiktoria owcę, Patrycja - konia, a Katarzyna - dziki. Efekty ich pracy okazały się imponujące. Reżyser spotów - Karol Wasilka - również był dumny z dziewczyn, najmniej jednak spodobało mu się wykonanie pracy przez Patrycję, która jego zdaniem nie do końca wczuła się w swoją rolę.

To zadanie, ale też lekka blokada podczas sesji pin-up i nie do końca trafnie dobrana stylizacja na pokaz sprawiły, że decyzją jurorów, to właśnie Patrycja odpadła z programu.

- To była do tej pory najtrudniejsza dla nas psychicznie eliminacja

- stwierdził Emil Biliński.


Prawdziwe emocjonalne rozterki dopiero się jednak zaczęły, bo w następnym odcinku, na krok przed finałem, jeszcze trudniej będzie podjąć decyzję o tym, która z dziewczyn powinna wrócić do domu, a która zasługuje na miejsce w trójce najlepszych. 

Które uczestniczki dotrą do finału? Dowiemy się tego w kolejnym odcinku. Zobaczymy je wtedy m.in. w wyjątkowych kreacjach autorstwa Ewy Minge, dziewczyny sprawdzą też swoje predyspozycje do zawodu pogodynki i talent aktorski na warsztatach z Mateuszem Banasiukiem. - Jak zwykle, czeka nas wiele emocji! - zapowiadają twórcy programu.

Jurorzy wspierają potrzebujące zwierzaki

W ostatnim odcinku programu „#Supermodelka plus size” uczestniczki wzięły udział w kampanii społecznej, wspierającej potrzebujące zwierzaki. Jurorzy angażują się w takie działania również poza programem. Zostali ambasadorami akcji „Generator adopcji”. Wśród gwiazd sfotografowanych przez Emila Bilińskiego znalazł się Rafał Maślak.

„Generator adopcji” to akcja społeczna, która ma na celu znalezienie domów dla psów ze schroniska. Dzieli się na dwa etapy. W pierwszym wyszukiwane są psiaki ze schronisk i fundacji, które najbardziej potrzebują pomocy. Organizowana jest dla nich sesja zdjęciowa, która ma pokazać je w rzeczywistości innej niż schronisko. Organizatorzy chcą pokazać jak psy, które za kratami są smutne zmieniają się przy człowieku. Do udziału w projekcie zapraszani są artyści wrażliwi na los czworonogów, którzy nie są obojętni na smutne spojrzenia i chcą zrobić coś co naprawdę pomoże zwierzakom. Drugi etap polega na znalezieniu psiakom domów.

Ambasadorem akcji jest Emil Biliński, który wykonał zdjęcia pozostałych ambasadorów z psiakami. Przed jego obiektywem stanął m.in. Rafał Maślak.

- Działanie na rzecz bezbronnych jest fantastyczne. Dlatego bez wahania zdecydowałem się zostać ambasadorem „Generatora adopcji”. To akcja, która uczy ludzi tolerancji i dopinguje do dania szansy. Nie ma psów gorszych i lepszych. Pies ze schroniska w niczym nie ustępuje temu z hodowli, wręcz jest nagrodą dla adoptującej go rodziny. Za okazanie miłości i odrobiny cierpliwości będzie najwierniejszym i najbardziej kochającym przyjacielem swojego człowieka. Tolerancja jest bardzo ważna i ja zwracam ludziom na nią uwagę nie pierwszy raz. Chcę swoim postępowaniem i zaangażowaniem społecznym pokazywać jak wygląda tolerancja, a jeśli do tego mogę pomóc komuś, kto tego potrzebuje, jestem jeszcze bardziej szczęśliwy móc to robić

- powiedział Emil Biliński.


Uczestniczki na krok przed finałem

Gdy pojawiły się na castingu, część nie wierzyła we własne możliwości, inne pod maską pewności siebie kryły kompleksy i bolesne historie z przeszłości. Dawne urazy i przykre wspomnienia wróciły w trakcie programu. Dziś, tuż przed finałem, widzimy, jak mocno zmieniły się uczestniczki „#Supermodelki plus size”. Zapytaliśmy je, co dał im program. O kroku milowym, jaki w trakcie minionych ośmiu tygodni zrobiły dziewczyny, mówią też jurorki: Ewa Minge i Ewa Zakrzewska.

W ostatnim odcinku „#Supermodelki plus size” o miejsce w półfinale rywalizowały: Joanna Cesarz, Zuzanna Zakrzewska, Katarzyna Bochenkiewicz, Patrycja Greinke i Wiktoria Kula. Z programem pożegnała się Patrycja, która najsłabiej wypadła podczas realizacji spotu społecznego ze zwierzętami, sesji w klimacie pin-up i pokazu w samodzielnie dobranych stylizacjach.

- To była do tej pory najtrudniejsza dla nas psychicznie eliminacja

- stwierdził Emil Biliński.


Jurorów czeka jednak prawdopodobnie jeszcze większe wyzwanie już za półtora tygodnia, kiedy będą musieli wytypować finałową trójkę. Wszyscy zgodnie przyznają, że o tym, która z dziewcząt odpada z programu decydują najdrobniejsze szczegóły.
 

- Jestem w szoku, jak dziewczyny ewoluowały od momentu, kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy je na castingu - twierdzi Ewa Zakrzewska. - Z każdym pokazem, sesją zdjęciową czy innym zadaniem tej pewności siebie i świadomości własnego ciała jest więcej. Od początku trwania programu wypracowały umiejętności, których może im pozazdrościć niejedna modelka. Rozpiera mnie duma, kiedy na nie patrzę - dodaje.


Dla Ewy Zakrzewskiej, dużą lekcją jest to, że dziewczyny, o których początkowo myślała, że jeszcze nie są gotowe, by zostać modelkami, teraz wypadają świetnie.

- Przykładem może być Kasia. Jeszcze w trzecim odcinku nie wierzyła, że jest w programie, a okazała się czarnym koniem

- mówi jurorka. 

- Najważniejsze dla mnie w tym programie były sesja z psychologiem - Patrycją Plewką i sesja nago. Myślę, że te dwa zadania wpłynęły na mnie najbardziej. Były dla mojego umysłu najbardziej oczyszczające, bo poczułam się całkowicie piękna. I myślę, że chciałabym teraz to moje piękno pokazać innym

opowiada Katarzyna.

- Nie sądziłam, że tak szybko można przełamać własne bariery, wyjść ze strefy komfortu i pójść do przodu. Mnie to zajęło znacznie więcej czasu. Wspaniałe jest to, że możemy pokazać innym, że wszystko da się zrobić i że warto

- mówi Ewa Zakrzewska, komentując postępy uczestniczek programu.


Zuzanna przyznaje, że początkowo, kiedy miała wziąć udział w sesji czy wyjść w pokazie, zastanawiała się, co robi w tym programie.

- Jednak z odcinka na odcinek ta histeria milkła i teraz jestem spokojna. Czuję w sobie wielką zmianę, mam większą świadomość własnego ciała, widzę, że się podobam. Napędziła mnie sesja nago i pokaz cheerleaderek

- opowiada Zuzanna.


O ogromnej metamorfozie, jaka nastąpiła w uczestniczkach polskiej „#Supermodelki Plus Size” mówi też Ewa Minge.

- Ta półfinałowa czwórka to dziewczyny, które już można by było puścić na wybieg i pokazać innym, jak chodzą profesjonalistki

- twierdzi jurorka.


Podkreśla też, że program i opowiadane w nich historie mają wielką moc.

- Widzę jego sens i mądrość. Ludzie chętnie go oglądają, bo jest niezwykle wzruszający, uczy nas tolerancji, otwartości, innego spojrzenia. Pokazuje też wiele dramatów, które - również dzięki nam - w tym programie zostały przekute w radości

- mówi Ewa Minge.


Szansę na finał wciąż mają Zuzanna, Joanna, Wiktoria i Katarzyna. Ich zmagania o miejsce wśród trójki najlepszych będziemy mogli oglądać w dziewiątym odcinku programu. Czekają je wtedy m.in. warsztaty aktorskie z Mateuszem Banasiukiem („Pierwsza miłość” w kanałach Polsat, Polsat 1, Polsat 2, Polsat Romans i ATM Rozrywka TV - więcej tutaj) i pokaz w sukniach wieczorowych autorstwa Ewy Minge. Sprawdzą też swoje predyspozycje jako pogodynki pod czujnym okiem szefa Redakcji Pogody Telewizji Polsat Marka Horczyczaka.

Ostatnia prosta przed finałem

Przed nami półfinałowy odcinek programu „#Supermodelka plus size”. To ostatnia szansa dla uczestniczek, aby zawalczyć o wejście do ścisłego finału i kontynuować walkę o tytuł pierwszej w Polsce „#Supermodelki plus size”.

Podczas dziewiątego odcinka programu cztery finalistki zmierzą się z zadaniami, które zdecydują o ich awansie do wielkiego finału. Wydawać by się mogło, że najtrudniejsze już za nimi - m.in. sesja zdjęciowa nago, akcja społeczna, kilometry na wybiegu czy zadania sportowe. Półfinałowy odcinek postawi przed nimi jednak kolejne wyzwania. Pierwszym z nich będą warsztaty aktorskie z Mateuszem Banasiukiem. Możliwość stanięcia u jego boku, na scenie prawdziwego teatru, pozwoli dziewczynom zdobyć pierwsze szlify w sztuce aktorskiej, a następnie wcielić się w wielkie postaci podczas sesji zdjęciowej autorstwa Marty Wojtal. Odgrywając jedne z najbardziej znanych scen w historii kina, uczestniczki będą miały okazję pokazać swoje zupełnie nowe oblicze.

Kolejnym zadaniem, które czeka na dziewczyny, będzie możliwość zaprezentowania prognozy pogody pod okiem jednego z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów, szefa Redakcji Pogody Telewizji Polsat - Marka Horczyczaka.

Ostatnim wyzwaniem postawionym przed kandydatkami w półfinale będzie pokaz wieczorowych sukien, stworzonych specjalnie dla nich przez Ewę Minge. Na oczach jurorów, a także wszystkich ekspertów programu, którzy towarzyszyli dziewczynom w drodze do zostania profesjonalnymi modelkami, zaprezentują się na wybiegu po raz ostatni przed wielkim finałem. To decydujący moment, aby oczarować jury i zawalczyć o awans do wymarzonej trójki.

Joanna Cesarz jak Catherine Zeta-Jones

W dziewiątym odcinku „#Supermodelki plus size”, podczas sesji zdjęciowej autorstwa Marty Wojtal, uczestniczki wcielą się w bohaterki kultowych filmów. Joanna Cesarz niczym Catherine Zeta-Jones w „Masce Zorro” całkowicie zdominuje Zorro. Czy wizerunek femme fatale to ten, w którym Joanna nadal czuje się najlepiej? Przekonamy się wkrótce.
 
Tamara Gonzalez Perea „Macademian Girl” w programie „#Supermodelka plus size”, foto: Mateusz Nasierowski
Tamara Gonzalez Perea „Macademian Girl” w programie „#Supermodelka plus size”, foto: Mateusz Nasierowski
Ewa Minge, Emil Biliński, Ewa Zakrzewska i Rafał Maślak w programie „#Supermodelka plus size”, foto: Mateusz Nasierowski/Cyfrowy Polsat
Ewa Minge, Emil Biliński, Ewa Zakrzewska i Rafał Maślak w programie „#Supermodelka plus size”, foto: Mateusz Nasierowski/Cyfrowy Polsat


„#Supermodelka plus size” - emisja w środy o 20:40 w telewizji Polsat.


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Propozycje stacji TV i VOD


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Odbiornik Vu+ UNO 4K SE S2X FBC Multistream

Vu+ UNO 4K SE - najnowsza wersja tunera 4K od...

1 230 zł Więcej...

SAT Kurier - 3-4/2023 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 3-4/2023

12 zł Więcej...

Miernik Signal ST-5155 DVB-T/T2/C DVB-S/S2 z podglądem

Miernik Signal ST-5155 do pomiarów zarówno cyfrowych sygnałów satelitarnych DVB-S/S2,...

679 zł Więcej...