dodano: 2020-06-05 00:22 | aktualizacja:
2020-06-05 20:34
autor: Anita Kaźmierska |
źródło: Synamedia/satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Wybrane dane z badania Ampere Analysis, przeprowadzonego na 6000 fanach sportu:
- 44 proc. respondentów ogląda treści sportowe za pośrednictwem legalnej usług OTT przynajmniej raz w tygodniu.
- 31 proc. osób, które oglądają nielegalne treści sportowe regularnie, uzasadnia swoje działanie tym, że treści te są niedostępne w legalny sposób w ich regionie zamieszkania.
- 29 proc. tych osób, które korzystają z nielegalnych usług ze sportem, płaci za te usługi.
- 16 proc. fanów sportu online twierdzi, że w ogóle nie korzysta z nielegalnych źródeł.
- 42 proc. osób, które regularnie oglądają nielegalne treści sportowe, ogląda je codziennie.
Autorzy raportu podzielili fanów sportu na trzy grupy, na podstawie ich stosunku do pirackich treści sportowych i ich konsumpcji. Dla operatorów i posiadaczy praw zrozumienie tych niuansów może stanowić podpowiedź, jaj zachęcić widzów do oglądania legalnych treści.
Synamedia zidentyfikowały trzy główne grupy fanów sportu:
- Lojalni kibice (26 proc. respondentów) - oglądający płatne kanały sportowe na dużym ekranie, mężczyźni w średnim wieku, ze starszymi dziećmi w domu. Generalnie uważają oglądanie pirackich treści sportowych za niewłaściwe, mimo to ponad jedna trzecia (35 proc.) z nich korzysta z nielegalnych źródeł co najmniej raz w tygodniu. Jako zagorzali fani byliby w stanie zapłacić więcej za treści sportowe, gdyby tylko mogli legalnie uzyskać dostęp do wszystkich treści, które chcą oglądać, na dowolnym urządzeniu, zarówno w domu, jak i poza nim.
- Nieskonkretyzowani kibice (31 proc.) - 20- i 30-latkowie, mający ogromny apetyt na szeroką gamę sportów, także tych niszowych. Niemal wszyscy z nich korzystają z pirackich treści, z czego 89 proc. robi to co najmniej raz w tygodniu. Mogliby płacić więcej za legalne usługi sportowe, gdyby mieli dostęp do bardziej elastycznych pakietów, szerszego zakresu usług sportowych i usług wieloekranowych.
- Okazjonalni kibice (43 proc.) - nieoglądający rozgrywek ligowych, ale za to uwielbiający oglądać najważniejsze wydarzenia sportowe, takie jak igrzyska olimpijskie, turnieje tenisowe czy wyścigi kolarskie. Mężczyźni 55+. Najmniej prawdopodobne, że ta grupa zapłaci za legalną subskrypcję ze sportem. Prawie jedna piąta z nich (17 proc.) twierdzi, że ogląda nielegalne treści co najmniej raz w tygodniu. Interesującą opcją byłby dla nich tani dostęp, elastyczne modele płatności i możliwość płacenia za pojedyncze imprezy.
Globalne wydatki na telewizyjne prawa sportowe mają wynieść w 2020 roku prawie 50 mld dol. Ochrona tych przychodów i utrzymanie sportu na ekranach wymaga głębszego zrozumienia ewoluującego krajobrazu piractwa i adekwatnej reakcji. Te wstępne badania, wskazujące, jak zmotywować fanów sportu do korzystania z legalnych transmisji ustanawiają podstawę bardziej zróżnicowanego i ukierunkowanego podejścia do walki z piractwem. Naszą ambicją jest wskazanie posiadaczom praw sportowych i operatorom bardziej ogólnego podejścia, które będzie owocować zwiększeniem przychodów, zmniejszeniem zjawiska polegania przez fanów sportu na nielegalnych transmisjach i redukcją skali piractwa.
- powiedział Simon Brydon, starszy dyrektor ds. przeciwdziałania piractwu praw sportowych w Synamedia.
* Internetowe badanie na ponad 6000 fanach sportu w wieku 18-64 lat zostało przeprowadzone w marcu 2020 roku, przed wybuchem pandemii Covid-19. Konsumenci zostali wstępnie odfiltrowani i wybrani na podstawie ich doświadczeń z oglądaniem sportu w telewizji. Badanie przeprowadzono na dziesięciu rynkach: Brazylii, Egipcie, Niemczech, Indiach, Włoszech, Jordanii, Malezji, Arabii Saudyjskiej, Wielkiej Brytanii i USA.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.