Opisywana w niniejszym artykule trasa jest namacalnym dowodem na to, że nie tylko Tatry Wysokie potrafią przyprawić o mocniejsze bicie serca. Takiego stanu można doświadczyć również w Tatrach Zachodnich. I nie mówię tu o euforii wywołanej ruchem czy górskimi widokami, lecz o lęku związanym z występowaniem znacznych ekspozycji i trudnych podejść. Zapraszam na wędrówkę przez Rakoń, Wołowiec i niesamowite Rohacze - Ostry i Płaczliwy.
Anita K.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Rohacz Ostry dla odważnych
Czerwony szlak od Wołowca do Rohacza Ostrego mierzy 1,2 km. Odcinek ten nie należy do trudnych, poza jego ostatnim fragmentem, gdzie występują znaczne ekspozycje i trudne podejścia ubezpieczone łańcuchami. Osoby nieprzywykłe do takich warunków mogą doświadczyć tam silnego lęku, szczególnie w okolicach Rohackiego Konia - bardzo wąskiej grani, której nazwa pochodzi od tego, że można ją pokonać okrakiem.
Widoki z Rohacza Ostrego - skalistego, dwuwierzchołkowego szczytu o wysokości 2088 m n.p.m. - są przepiękne: od Doliny Rohackiej z czterema Rohackimi Stawami i Schroniskiem Tatliaka na tle Osobitej na północy, przez Tatry Wysokie na wschodzie, Baraniec na południu, po Rohacz Płaczliwy na zachodzie.
Rohacz Płaczliwy z północnymi ścianami opadającymi do Doliny Smutnej
Kolejnym szczytem na trasie jest Rohacz Płaczliwy (2125 m n.p.m.), który jest nieco wyższy od Ostrego, ale za to charakteryzuje się łagodniejszymi kształtami. Długość szlaku dzielącego Rohacze wynosi 1 km.