Jest nowy rok 2024 i króluje telewizja cyfrowa oraz streaming. Użytkownicy zaczynają zwracać się ku 5G, a także satelitarnemu Internetowi od operatorów Starlink czy OneWeb. Wszyscy zapomnieli o wielu sprzętach służących do odbioru i dekodowania telewizji. Część użytkowników już nie wie, co to jest parabola, nie mówiąc o tym, co to antena satelitarna, bo telewizję mają z komórki lub po światłowodzie. Kto pamięta dekoder Syster na kluczyk dla polskiego CANAL+ lub niemieckiej Premiere, D2-MAC/EuroCrypt, VideoCrypt lub polaryzator mechaniczny/ magnetyczny? Postanowiliśmy nieco wrócić do historii przekazu satelitarnego.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
9. Pozycjoner z siłownikiem 36V + antena z polarmountem
To zestaw uzupełniający obrotową antenę paraboliczną lub offsetową z tzw. polarmountem.
PM (polarmount) pozwalał na zamontowanie siłownika 36 V (od 10 cali do 24 cali w zależności od wielkości anteny). Najczęściej stosowano siłownik 12 cali do anten 1 - 1,25 m, a do anten 1,5 - 2,0 m trzeba było zwykle zainstalować siłownik 18 cali lub 24 cale. Te jeszcze większe w wersji wzmocnionej (Heavy 24 cale lub 36 cali) stosowano do jeszcze większych antenach: 2,3 m parabola lub 2,7 m offset.
Aby sterować siłownikiem trzeba było mieć pozycjoner 36 V, który podawał pozycję, na którą siłownik ma ustawić czaszę. W Polsce było kilku producentów pozycjonerów, w tym żywiecka firma Datcom. Aktualnie można jeszcze kupić pozycjonery tajwańskiej produkcji (Moteck i podobne) - polskich już dawno się nie produkuje. Za to jest coraz większy problem z zakupem siłownika do anteny satelitarnej. Resztki siłowników mają jeszcze niektóre firmy w UE.
Całość musiała być jakby zgrana z odbiornikiem satelitarnym (analogowym lub cyfrowym), by ten włączył odpowiedni numer kanału z pamięci. Do zliczania impulsów w siłowniku był tzw. kontaktron, który często uszkadzał się. Siłownik 36 V podpinało się kablem 4- żyłowym: 2 kable do zasilania 36 V, a drugi do zliczania do kontaktronu (zamiana lub pomyłka od razu powodowała usterkę).
10. Siatkowa antena eliptyczna
Anteny eliptyczne mają bardzo specyficzny kształt czaszy, ale powinny też mieć specjalny konwerter z odpowiednio ukształtowanym promiennikiem (nieco innym niż do anteny offsetowej czy parabolicznej). Taka antena może być wykonana ze zwykłej blachy lub też z siatki z odpowiednio ukształtowanymi otworami. Takie anteny stosowała platforma Sky UK w Wielkiej Brytanii. Tamtejszy klimat bez problemu pozwalał na ich wykorzystanie.
Kiedy startowała platforma n w 2007 roku, ktoś zapatrzony w sukces Sky postanowił skopiować ten pomysł i w ciemno zamówiono takie nietypowe anteny, chyba po to, aby się wyróżnić od platform Polsatu czy CYFRA+. Niestety nie sprawdzono, jak będzie działać taka antena w polskich warunkach. Chodziło o słabszy sygnał z Hot Birda niż z Astry oraz warunki zimowe (oblodzenie siatki w zimie). Na takiej antenie nie można było zainstalować innych konwerterów, np. Twin czy Quad, bo nie było wtedy konwerterów z feedem eliptycznym, a sygnał ze zwykłego LNB Quad już niekoniecznie był tak dobry. Instalatorzy nie chcieli ich instalować.
Antena siatkowa platformy n była zbyt mała na Polskę i kompletnie się nie sprawdziła i potem zastąpiono je zwykłymi antenami. Nadal jednak można w Polsce zobaczyć siatkowe anteny eliptyczne z niebieskim napisem n na elewacjach i balkonach. Niestety to także historia, jeśli chodzi o zastosowanie i taka nauczka: sprawdź, czy zadziała.
Mam nadzieję, że spodobała się ta swoista retrospekcja i przegląd sprzętów, które kiedyś były powszechnie używane dla odbioru tv-sat. Jeśli tak, to wkrótce zrobimy część 2. Co chcielibyście, abyśmy opisali lub przypomnieli - piszcie, komentujcie.