dodano: 2010-07-19 10:23 | aktualizacja:
2010-07-19 11:52
autor: Paulina Nietrzpiel |
źródło: presserwis
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Odczuwana przez widzów głośność reklam wynika nie tyle z przekroczenia dopuszczalnego poziomu decybeli, co z uwypuklenia tonów wysokich, przy jednoczesnej redukcji niskich. Do pomiaru reklam opracowane zostały więc
specjalne algorytmy. Oprócz tego
pomiary wymagają również zastosowania specjalnej aparatury, której KRRiT nie ma.
-
Chcieliśmy kupić sprzęt, ale sejmowa komisja kultury i środków przekazu wykreśliła to z naszego budżetu na ten rok - poinformował przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. -
Posłanka Śledzińska-Katarasińska stwierdziła, że i bez pomiarów ”wszyscy słyszą, czy jest głośno, czy cicho” – dodał.
Iwona Śledzińska-Katarasińska, przewodnicząca komisji kultury i posłanka PO, nie pamięta, jakie argumenty przemawiały za korektą budżetu KRRiT. -
Rozumiem, że tak się tłumaczą. Ja i bez sprzętu mogę powiedzieć, że to rozporządzenie nie jest wykonywane – dodała posłanka.
Podczas posiedzenia komisji kultury w październiku 2009 r. Kołodziejski tłumaczył, że podstawą rozpatrywania skarg na reklamy musi być sprzęt do monitoringu. Śledzińska-Katarasińska stwierdziła jednak, że inwestowanie w specjalny sprzęt jest niepotrzebne. Według niej wystarczające jest wydanie rozporządzenia, a badania są zbędne.
Departament techniki KRRiT stwierdził, że reklamy są faktycznie puszczane ciszej. -
Skorzystaliśmy z uprzejmości pewnej firmy zewnętrznej, która zrobiła dla nas pomiary – poinformował dyrektor departamentu Witold Mazur. Co do tego nie ma jednak pewności, gdyż to wymagałoby stałych obserwacji, tak więc KRRiT chwilowo nastawiona jest na kupowanie usług pomiarowych. -
Mogłyby to robić na przykład konserwatoria muzyczne lub firmy mające laboratoria dźwiękowe – mówi Kołodziejski. Jeśli do tego dojdzie, to ewentualne umowy o współpracy podpiszą dopiero nowi członkowie KRRiT.
Widzowie są zainteresowani sprawą głośnych reklam. KRRiT poinformowała, że w razie, gdyby ktoś zauważył hałaśliwą reklamę i chciał zainterweniować, to potrzebne będzie podanie daty i godziny emisji, rodzaju telewizora i sposobu, w jaki odbiera się sygnał (antena naziemna, platforma satelitarna, telewizja kablowa). KRRiT poprosi wtedy nadawcę, by przesłał materiały i dokona pomiarów.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.