O. Rydzyk pozwany za publiczną zbiórkę

dodano: 2011-01-10 11:01 | aktualizacja: 2011-01-10 12:52
autor: Paulina Nietrzpiel | źródło: Gazeta Toruń

W piątek, 7 stycznia br. przed toruńskim sądem ruszył proces w sprawie nielegalnej zbiórki publicznej pieniędzy na TV Trwam, Radio Maryja, niepubliczną Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz geotermię. Podczas pierwszej rozprawy świadkiem był Rafał Maszkowski, informatyk i badacz Radia Maryja, który monitoruje program stacji. To on złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia przez o. Rydzyka i o. Piotra Andrukiewicza.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Według świadka dyrektor Radia Maryja od maja do listopada 2009 r. zbierał bez zezwolenia ofiary na odwierty geotermalne prowadzone przez fundację Lux Veritatis, TV Trwam, a także Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu (złamanie art. 56 kodeksu wykroczeń).

Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza Toruń" Rafał Maszkowski przekazał policji 8 nagranych komunikatów z apelem o datki, emitowanych przez rozgłośnię, np.:

- Dzięki pomocy rozumiejących te kwestie ludzi istnieje jedyne katolickie, polskie i światowe Radio Maryja, rozwija się Telewizja Trwam, istnieje Nasz Dziennik, uczelnia kształcąca młodych. (...) Zwracamy się do wszystkich słuchaczy Radia Maryja i telewidzów Telewizji Trwam. Od każdego z was zależy, czy to wszystko będzie istniało. (...) Jeśli słuchasz, to zrozumiesz konieczność odpowiedzialności za te dzieła i będziesz systematycznie pomagał. Po czym kobiecy głos podaje nr konta bankowego Radia Maryja.

Zgodnie z przepisami publiczne zbiórki na terenie całego kraju można prowadzić tylko za zgodą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ponadto cel zbiórek musi być godny poparcia, np. religijny, oświatowy, zdrowotny. Organizacja, która zdobędzie taką zgodę, miesiąc po zakończeniu zbiórki musi rozliczyć się co do złotówki, a wynik musi zostać opublikowany w ogólnopolskiej prasie lub na stronie internetowej, by ofiarodawcy mogli je poznać. Tak jak robi to m.in. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

Na piątkową rozprawą do sądu nie przyszedł żaden z redemptorystów, nie było również słuchaczy radiostacji.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.