dodano: 2012-03-09 17:35 | aktualizacja:
2012-03-09 17:43
autor: lukas_k |
źródło: sportklub.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
We wczesne sobotnie popołudnie (godz. 16.00) jako pierwsi na placu gry zameldują się piłkarze
Brighton & Hove Albion. Podopieczni
Gusa Poyeta podejmą na
American Express Community Stadium rozpaczliwie broniący się przed degradacją do
League One Portsmouth. Goście w ligowej tabeli zajmują przedostatnią pozycję, byliby w niej zdecydowanie wyżej, gdyby nie kara nałożona przez
FA. Federacja za nieprawidłowości w finansach klubu odjęła bowiem „
The Pompey” dziesięć punktów. Regulacje prawne to jedno, bolączką podopiecznych
Michaela Appletona jest jednak również fatalna forma sportowa. W lutym
Portsmouth nie wygrało w lidze żadnego meczu - zremisowało dwa, w czterech musiało uznać wyższość rywali. W sobotę o trzy punkty będzie szalenie ciężko,
Brighton & Hove Albion po słabszym okresie (w grudniu cztery porażki z rzędu) złapało bowiem drugi oddech i po serii niezłych meczów wskoczyło na siódme miejsce w tabeli.
Tuż za plecami „
Mew” czai się
Cardiff City, które również celuje w tym sezonie w
Premiership. W sobotę (godz. 18.20 NA ŻYWO w
Sportklubie) Walijczycy zmierzą się na
Ashton Gate z miejscowym
Bristol City i będą faworytami tej konfrontacji.
Bristol, podobnie jak
Portsmouth, ma za sobą fatalny okres. „
The Robins” w lidze po raz ostatni cieszyli się ze zwycięstwa 21 stycznia, kiedy to wygrali z najsłabszym w lidze
Doncaster Rovers 2:1. Później przyszło sześć porażek rozdzielonych jedynie remisem z
Cystal Palace. Wprawdzie
Cardiff również nie zachwyca ostatnio formą, drużyna wciąż zajmuje jednak czołową pozycję w lidze, pamiętać należy także, że dotarła w tym sezonie aż do finału
Pucharu Ligi Angielskiej. Dopiero w decydującym meczu tych rozgrywek okazała się słabsza od
Liverpoolu. Przegrana ta ujmy podopiecznym
Malky´ego Mackaya nie przynosi, na
Wembley rozegrali oni bowiem bardzo dobre spotkanie, a faworyzowanym „
The Reds” ulegli dopiero w serii rzutów karnych.
W niedzielę kolejne spotkanie z udziałem zespołu mającego realne szanse na awans do
Premier League. Tym razem widzowie
Sportklubu zobaczą jak radzi sobie prowadzone przez
Tony´ego Mowbraya Middlesbrough. Na własnym obiekcie „
Boro” zmierzy się z
Leeds United. Gospodarze znakomicie spisywali się na początku sezonu, a dobra postawa drużyny zauważona została przez władze ligi - we wrześniu
Mowbray wybrany został menadżerem miesiąca, natomiast
Marvin Emnes i
Matthew Bates otrzymali wyróżnienie dla najlepszych piłkarzy sierpnia i września. Po serii dobrych meczów przyszło jednak niespodziewane załamanie formy i „
Boro” wypadło poza pierwszą szóstkę. Wydawało się, że marzenia o powrocie do
Premier League odłożyć trzeba będzie przynajmniej o rok, tymczasem
Middlesbrough znów złapało wiatr w żagle i zaczęło konsekwentnie piąć się w ligowej tabeli. Triumfatorzy
Pucharu Ligi Angielskiej z 2004 roku wrócili na piątą pozycję, a jeśli utrzymają równą formę do końca rozgrywek mają szanse nawet na bezpośredni awans. Kolejny krok na drodze do tego celu mogą zrobić już w niedzielę, w starciu z „
Pawiami” będą bowiem murowanym faworytem.
Brighton & Hove Albion - Portsmouth FC, NA ŻYWO w Sportklubie, sobota, 10 marca, godz. 16.00
Bristol City - Cardiff City, NA ŻYWO w Sportklubie, sobota, 10 marca, godz. 18.20
Middlesbrough FC - Leeds United, NA ŻYWO w Sportklubie+ , niedziela, 11 marca, godz. 13.15
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.