dodano: 2013-01-10 11:04 | aktualizacja:
2013-01-10 12:23
autor: Łukasz Knapik |
źródło: Dziennik Gazeta Prawna/Totalizator Sportowy/satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Raport
Najwyższej Izby Kontroli (
NIK) wylicza całą masę zaniedbań i błędów popełnionych przez
Totalizator Sportowy (
TS) w ostatnich latach - pisze
Dziennik Gazeta Prawna. Jako spółka
Skarbu Państwa powołana do realizacji monopolu w grach liczbowych zamiast nimi zajmował się chybionymi inwestycjami, wydawał pieniądze na finansowanie wyścigów konnych, mało skuteczne kampanie reklamowe nowych marek i niezdobywające popularności loterie SMS-owe. Równolegle, mimo kłopotów firmy, rosły wynagrodzenia kadry kierowniczej - czytamy w
Dzienniku Gazecie Prawnej.
Negatywnie oceniono też decyzję
TS o przeniesieniu z początkiem 2010 roku transmisji losowań z
Polsatu do
TVP Info. -
Skutkowało to obniżeniem oglądalności losowań, a w konsekwencji miało wpływ na spadek przychodów ze sprzedaży - piszą analitycy
NIK (za
Dziennikiem Gazetą Prawną). Przypomnijmy, iż pierwsze losowanie z udziałem kamer telewizyjnych (
TVP) odbyło się 11.03.1973 roku.
(więcej tutaj) W 1996 roku losowania przeniesiono z
TVP2 do
Telewizji Polsat. W 2008 roku
TS wypowiedział
Polsatowi umowę na produkcję i emisję
Studia Lotto, która obowiązywała od 1999 roku, gdyż jak napisano w oświadczeniu:
od tego czasu (od 1999 roku - red.) nastąpiły bardzo istotne zmiany na polskim rynku mediów i reklamy. Zarząd (Totalizatora Sportowego - red.) podjął pilne prace nad przygotowaniem nowej formuły Studia Lotto. Codziennie transmisje losowań w
Polsacie trwały do końca 2009 roku. Wyboru nowej anteny dokonano w przetargu, do którego przystąpiły
TVP i
TVN, ale bez
Polsatu. Wygrała
Telewizja Polska, a losowania od 2010 roku są na antenie
TVP Info (więcej tutaj), trzy razy w tygodniu - we wtorki, czwartki i soboty.
NIK krytykuje także podniesienie o połowę ceny najpopularniejszej loterii, czyli
Dużego Lotka, i zmianę jej nazwę na
Lotto, w efekcie czego klienci zaczęli odpływać.
Jak ustalił
Dziennik Gazeta Prawna, ten bardzo krytyczny raport trafił do ministerstw finansów i
Skarbu Państwa jeszcze w połowie ubiegłego roku. Nie został jednak szerzej upubliczniony, nie trafił nawet pod obrady sejmowej komisji ds. sportu i turystyki. Jednak to pod jego wpływem miał zostać odwołany poprzedni prezes
TS Sławomir Dudziński - pisze
Dziennik Gazeta Prawna.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.