dodano: 2013-04-11 10:56 | aktualizacja:
2013-04-11 13:37
autor: Anita Dąbek |
źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Baza pocztowa nie jest jednak pozbawiona błędów adresowych i wiele tytułów wykonawczych jest zwracanych przez urzędy skarbowe do Poczty Polskiej. Co więcej, baza danych abonentów wciąż jest rozbudowywana i dopiero poszerzana o informacje z kolejnych regionów kraju.
Kwoty zawarte w tytułach egzekucyjnych sięgają nawet 1,5 tys. zł (w przypadku zaległości od stycznia 2008 roku do stycznia 2013 roku). Zaległe zobowiązania z tytułu RTV przedawniają się po 5 latach od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności, zatem w chwili obecnej Poczta Polska nie może ścigać długu sprzed 2008 roku.
Jak wygląda proces ścigania zaległości?
1. Wysłanie przez Pocztę Polską upomnienia.
2. Po 7 dniach od odbioru upomnienia i braku wpłaty, urząd skarbowy może otrzymać tytuł i do pracy przystępuje poborca skarbowy, który może zająć np. środki na koncie bankowym dłużnika, jego wynagrodzenie za pracę czy emeryturę, a także należny zwrot podatku. Niewykluczona jest również egzekucja z ruchomości i nieruchomości.
3. Dłużnicy mogą skierować do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pismo o rozłożenie na raty lub o umorzenie (umorzenia wchodzą w grę tylko w wyjątkowych przypadkach: braku majątku albo ze „szczególnych względów społecznych lub przypadków losowych”).
Warto wiedzieć, kto jest zwolniony z opłat abonamentowych. Są to użytkownicy odbiorników, którzy ukończyli 75. rok życia; zaliczeni do pierwszej grupy inwalidzkiej; kombatanci będący inwalidami wojennymi bądź wojskowymi; osoby po 60. roku życia z prawem do emerytury, której wysokość nie przekracza połowy przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Warto dodać, że
na jedno gospodarstwo domowe przypada jedna opłata - bez względu na to, ile jest w nim odbiorników i ile osób zamieszkuje w tym gospodarstwie!
Problemy z egzekucją zaległości mają przede wszystkim osoby, które kiedyś płaciły abonament, ale przestały, nie wyrejestrowawszy odbiorników. W znacznie lepszej sytuacji są osoby, które nigdy nie płaciły za odbiornik, a go posiadają, bowiem nie mamy obowiązku wpuszczenia do domu kontrolera z Poczty Polskiej, a ten pukając do drzwi, musi wylegitymować się i powiedzieć, kim jest oraz w jakim celu przychodzi.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.