Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
-
Ten mecz będzie ogromną nagrodą dla kibiców obu klubów za wspaniały sezon w wykonaniu i Bayernu, i Dortmundu. Nie ma mowy, by trenerzy postawili w nim na zawodników rezerwowych, choć w przypadku Bayernu o takich trudno mówić, bo cały 20-osobowy skład Bawarczyków jest bardzo silny. Liczymy oczywiście na udane występy Polaków i gole Roberta Lewandowskiego, który akurat wie, jak strzelać Bayernowi - mówi
Tomasz Lach, komentator
Bundesligi w
Eurosporcie 2.
Mecze
Borussii Dortmund i
Bayernu Monachium w ostatnich latach określone zostały mianem epickich, ponieważ obfitowały w niezwykłą dramaturgię i najczęściej toczyły się o wysoką stawkę. Oba kluby wciąż jednak mają sobie coś do udowodnienia. Dortmund, który w poprzednich dwóch sezonach regularnie ogrywał ekipę z
Allianz Arena, nie był ostatnio tak skuteczny. W rundzie jesiennej spotkanie tych drużyn zakończyło się remisem 1:1, ale w ćwierćfinale
Pucharu Niemiec to
Bayern zwyciężył 1:0.
Borussia, której przydarzały się w tym sezonie wpadki, musiała pogodzić się z faktem, że nie uda jej się wywalczyć tytułu mistrza
Niemiec trzeci rok z rzędu. Kibice tego zespołu wierzą jednak, że w ostatnim tak ważnym meczu w
Bundeslidze, to ich drużyna ponownie zatriumfuje nad swym odwiecznym rywalem.
Dortmund wciąż ma szansę przedłużyć trwającą już trzeci sezon serię bez porażki z
Bayernem w spotkaniach ligowych. Najlepszy strzelec ekipy z
Zagłębia Ruhry i być może całego sezonu
Bundesligi,
Robert Lewandowski, znów będzie chciał udowodnić, że w najważniejszych meczach potrafi poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa. Niewątpliwie ogromna mobilizacja zapanuje również w szeregach gości. Fakt, że
Bayern ostatni raz triumfował nad
Dortmundem w lidze 13 lutego 2010 roku, na pewno dodatkowo zmotywuje piłkarzy z
Monachium.
Borussia Dortmund - Bayern Monachium
Na żywo, sobota 4 maja, 18:30,
Eurosport 2
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.