dodano: 2013-10-08 14:42 | aktualizacja:
2013-10-08 16:54
autor: Anita Dąbek |
źródło: Cyfrowy Polsat
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Wraz z przyjęciem nowych członków grono firm i instytucji tworzących
Stowarzyszenie wzrasta do 19. Obecnie
Sygnał tworzą:
CANAL+ Cyfrowy,
ITI Neovision,
Cyfrowy Polsat,
HBO Polska,
VIMN Polska,
Orange,
UPC Polska,
Inea,
Telewizja Polsat,
Redefine,
Nagra,
Irdeto,
TVN,
Kino Polska TV,
Fox International Channels Polska,
Sony Pictures Television,
Discovery Polska,
Walt Disney Polska i
BBC Worldwide Polska. Wzmacnianie grona członków, będące strategicznym celem
Sygnału, umożliwia intensyfikację walki z piractwem, podjęcie działań, które unaocznią rzeczywistą skalę i szkodliwość zjawiska.
- Kilka miesięcy temu Stowarzyszenie powiększyło swoje grono o cztery firmy, teraz dołączają do nas kolejne - zarówno polskie, jak i międzynarodowe. To dowód na dostrzeżenie problemu, jakim jest obecnie piractwo, któremu wspólnie chcemy stawić czoła - powiedział
Jarosław Mojsiejuk, prezes
Stowarzyszenia Sygnał.
Sygnał zachęca firmy i organizacje związane z szeroko pojętym rynkiem mediów do podjęcia wspólnych i stanowczych działań na rzecz ochrony własności intelektualnej. Opowiada się również za stworzeniem silnej koalicji z innymi organizacjami mającymi podobne cele. Rozpoczęło współpracę z twórcami w ramach ruchu
Kreatywna Polska, którego Manifest podpisali wybitni polscy artyści.
Chcąc pozyskać rzetelne dane nt. problemu piractwa w Polsce
Stowarzyszenie zleciło renomowanej, międzynarodowej firmie PwC przeprowadzenie badań pokazujących skalę i specyfikę tego zjawiska, a także jego wpływ na gospodarkę. W ramach swoich działań
Stowarzyszenie planuje również kolejną edycję kampanii edukacyjnej.
Ewolucja i obecna skala piractwa
W latach 90. ubiegłego wieku, kiedy telewizja wielokanałowa dopiero się rozwijała w Polsce, a Internet raczkował, piractwo kojarzone było z kopiowaniem płyt, dzieleniem sygnału sieci kablowych, podrabianiem kart i dekoderów platform cyfrowych. Obecnie piractwo to niejednokrotnie zorganizowana działalność prowadzona w celach korzyści finansowych kosztem zarówno twórców i legalnego rynku, jak i konsumentów wciąganych w proces nielegalnej dystrybucji treści.
OECD szacuje, że skala piractwa w Polsce wynosi miliard dolarów rocznie, czyli 3,2 miliarda zł (2010 rok). Statystyki przeprowadzane na przestrzeni ostatnich lat wskazują na wzrost przestępczości intelektualnej, w szczególności za pośrednictwem Internetu. Według raportu MSW dotyczącego bezpieczeństwa (2011) skala naruszeń praw własności intelektualnej w Polsce rośnie w niektórych obszarach nawet o 300 proc. rocznie.
Niska świadomość szkodliwości piractwa
Piractwu sprzyja niska społeczna świadomość szkodliwości piractwa. Ponadto polscy internauci niejednokrotnie nie potrafią odróżnić serwisów legalnych od nielicencjonowaych. Według
IAB Polska około 2,4 mln internautów pada ofiarą oszustwa i płaci za dostęp do treści w serwisach, które nie posiadają praw do ich dystrybucji. Są przekonani, że jest to legalny obieg treści.
Uwarunkowania prawne
Stowarzyszenie wskazuje na konieczność zmian w obrębie obowiązującego prawa, które w obecnym kształcie niewystarczająco wspiera walkę z piractwem. Niezbędna jest nowelizacja ustawy o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym oraz prawa autorskiego. Oczekiwane są zmiany związane ze stworzeniem
Jednolitego Rynku Cyfrowego (JRC) Unii Europejskiej, co stało się jednym z celów
Europejskiej Agendy Cyfrowej i wynika z szybkiego tempa rozwoju gospodarki cyfrowej w Europie i na świecie. Będą także wprowadzone regulacje
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (
KRRiT) dotyczące legalnego rynku audiowizualnego.
„Nie” dla relatywizowania szkodliwości piractwa
Jednocześnie coraz częściej pojawiają się próby relatywizowania negatywnych konsekwencji piractwa i przedstawiania go jako zjawiska, które może być społecznie pozytywne. Stowarzyszenie stanowczo przeciwstawia się inicjatywom, które upatrują w piractwie szansę na rozwój kultury, ale nie dostrzega faktu, że dzieje się to kosztem twórców, producentów czy legalnych dystrybutorów.
- Przestępstwo, a tym jest kradzież własności intelektualnej, nie jest sprawą względną. Popieramy ideę jak najszerszego dostępu do kultury, ale nie może opierać się on na kradzieży - powiedział
Jarosław Mojsiejuk, prezes
Stowarzyszenia Sygnał.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.