Postscriptum reinstalacji Wizji TV

dodano: 2003-05-12 10:46 | aktualizacja: 2003-05-13 13:38
autor: Janusz Sulisz | źródło:

Powraca jak bumerang sprawa reinstalacji anten Wizji TV. Choć wygląda, że temat można by zamknąć już dawno, bo według zapewnień Cyfry+ i wykonującej reinstalacje na podstawie kontraktu firmy Dema sam proces mimo trudności i opóźnień został zakończony. Skarżą się instalatorzy, którzy czują się oszukani, bo włożyli dużo wysiłku, często za pół darmo.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Od samego początku były problemy z tymi reinstalacjami anten Wizji TV z Astry na Hot Birda, ponieważ Dema nie była bezpośrednio firmą TV-SAT, więc tak jakby wybierała się z motyką na słońce. Dla Canal+ Polska ważniejszy był kontrakt z jedną firmą, która zorganizuje sobie robotę w terenie. Stąd słynne łapanki instalatorów z ulicy, ich żmudne szkolenia i przebieranki w ładne, czerwone mundurki. Niestety część ludzi biorących udział w reinstalacjach uczyła się instalować anteny satelitarne dopiero podczas samego procesu reinstalacji nabierając wprawy z czasem. Liczba sprzedawanych wskaźników wychyłowych Sat Finder i diodowych DSM11 biła w tym okresie rekordy.

Oczywiście powstawały tzw. spółdzielnie instalatorów, ponieważ w zespole lepiej i szybciej się pracuje - łatwiej zarobić więcej i zyskać nagrody w postaci 3 samochodów Seicento. Nagrodę tę ufundowała firma Dema (budżet na nie ponoć dał jednak Canal+ Polska), by pobudzić instalatorów niezadowolonych ze zbyt niskich stawek za usługi jakie należało wykonać - tylko 20zł. Canal+ Polska przerażony, że Dema zawali kontrakt reinstalacji wspomógł ją różnymi działaniami, między innymi angażując instalatorów dystrybutorów Cyfry+, którzy za 20zł wcale nie chcieli tego robić.

3 samochody i pomoc Cyfry+ to nie wszystko. Obawiano się tzw. trudnych reinstalacji, czyli takich, które wymagają wyższych umiejętności od instalatora. I tu właśnie instalatorzy z ulicy mieli problemy, bo tego fachu nie da się nauczyć w 2-3 miesiące. Według mnie to musi być miniumum 1 rok różnych instalacji, a nie tylko antenek 60cm Wizji TV. Dema zdecydowała się płacić 40zł za trudne instalacje, a także po 1zł ekstra za wykonanie powyżej 800 reinstalacji (tego nie zrealizowała wcale twierdząc, że to instalatorzy sami odrzucili tę propozycję!).

Ostatnio otrzymałem kilka skarg instalatorów, którzy zaczęli opowiadać niesamowite historie na temat procesu reinstalacji i rozliczeń aż do chwili obecnej. Najciekawsza jest sprawa tych 3 samochodów Seicento, które jakoś dziwnie wyparowały...

Samochody te miały być rozlosowane wśród najlepszych instalatorów czyli tych, którzy zrobią najwięcej. Po to zresztą powstało wiele tzw. spódzielnii. Instalator-rekordzista twierdzi, że wykonał 1840 reinstalacji anten Wizji TV, oczywiście nie ukrywa, że nie sam. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że rozliczono to na niego i tu wszystko się zgadza!

Z tego co wiem, to żadnego losowania samochodów nie było, a reinstalacje zakończono we wrześniu, rozliczono w październiku - Dema miała zapłacić około 80-90 proc. stawek reinstalacji. Część kwot obcięto - czasami niesłusznie i bez sprawdzenia uznano jako niewykonane i nie zapłacono mimo, że robota została wykonana, a abonent mógłby to potwierdzić (sporna sprawa braku nalepek).

Dema wykręca się, że samochody są (stoją na placu!), ale nie można ich rozdać i tu podawane są rozbieżne informacje, jaki jest powód, że one ciągle stoją. Pojawiła się nawet rewelacyjna informacja, że sprawa jest zawieszona, bo jakoby toczył się proces między Demą i Canal+ Polska. Ponieważ zaprzeczyła temu i Dema, i Canal+ Polska, to uznaliśmy to za zwykłą plotkę.

Tak naprawdę, to niewiadomo, co stało się z tymi 3 samochodami i 1 zł ekstra powyżej 800 instalacji. Ponoć samochody jeżdżą, bo dostali je instalatorzy Demy robiący te trudne instalacje, ale potwierdzenia brak. Jeśli ktoś wie coś pewnego na ten temat, to proszę o informacje.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.