dodano: 2013-10-29 14:00 | aktualizacja:
2013-10-29 20:52
autor: Łukasz Knapik |
źródło: Newseria
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Przygoda Katarzyny Skrzyneckiej z „Tańcem z gwiazdami” zaczęła się w pierwszej serii. Aktorka tańczyła wtedy w parze z Marcinem Hakielem. Skrzynecka wróciła do programu w kolejnej edycji, ale już jako prowadząca. Była gospodynią tanecznego show przez jedenaście sezonów: najpierw z Hubertem Urbańskim, a później Piotrem Gąsowskim.
- Ja szalenie lubię ten program. Uważam, że jest bardzo pozytywny, energetyczny, pozwalający na obejrzenie w niedzielny wieczór dobrej rozrywki, w dobrym stylu, pełnej prawdziwych uczuć i emocji, różnych przygód, które mogą się tam wydarzyć. I bardzo pracę w tym programie lubiłam - przyznała
Katarzyna Skrzynecka w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Na razie, nie wiadomo, czy TVN postawi w tym sezonie na doświadczoną gospodynie show czy wybierze kogoś nowego.
- Nikt z nas nie wie, czy produkcja programu „Taniec z Gwiazdami’ zadecyduje o spotkaniu z tą ekipą, która pracowała w tym programie przez parę lat, czy też zdecyduje się na zaproszenie całej nowej ekipy, nowych prowadzących, nowych jurorów i jakby zupełnie nowej formuły programu - mówi aktorka.
Wśród nieoficjalnych kandydatek na prowadzącą program są m.in. Joanna Koroniewska, Małgorzata Rozenek, Agnieszka Szulim czy Natasza Urbańska, która zamiast Skrzyneckiej poprowadziła ostatnią edycję show w telewizji TVN. Na razie producent przeprowadza castingi i wszystko trzymane jest w tajemnicy. Karty mają być odkryte w grudniu br.
Nowa seria „Tańca z gwiazdami" będzie już czternastą edycją
(więcej tutaj). Program zniknął z ramówki TVN jesienią 2011 roku. Każdy odcinek oglądały wtedy średnio cztery miliony widzów. W jury ostatniej edycji zasiadali Iwona Pavlovic, Piotr Galiński, Jolanta Fraszyńska i Janusz Józefowicz, a kryształową kulę wytańczyli Kacper Kuszewski i Anna Głogowska.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.