dodano: 2016-04-26 11:49 | aktualizacja:
2016-04-28 11:16
autor: Janusz Sulisz |
źródło: SpaceX
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Potem kolejne planowane starty z innymi satelitami, m.in
Thaicom 8 na pozycję
78,5°E,
Amos 6 na pozycję
4,0°W i
SES 10 na 67,0°W. To tylko te najważniejsze satelity telekomunikacyjne, ale średnio rakieta Falcon 9 będzie mogła startować dwa razy w miesiącu, m.in z satelitami Iridium czy ładunkiem dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
SpaceX zamierza wygrać jeszcze kilka kontraktów, opierając się na udanym lądowaniu pierwszego stopnia rakiety, by ponownie go wykorzystać. Obecnie podobno rośnie liczba klientów, którzy zwiększyli zainteresowanie Falconem 9 wraz z pewnością wynoszenia satelitów, gdyby jeszcze cena spadła w dół. Jest na to szansa.
Według jednego z analityków, w cenniku SpaceX cena jednego startu Falcona 9 to około
61,2 mln dol. Cena ta obejmuje całą kampanię przygotowująca start i paliwo rakiety. W marcu, jeden z prezesów SpaceX powiedział, że byłby zadowolony, gdyby zaoszczędzić na każdym starcie około 30 proc. (to wynika z oszczędności związanej z powrotem pierwszego stopnia rakiety).
Okazuje się, że pierwszy stopień rakiety kosztuje około 27,5 mln dol. (z ogólnej kwoty 61,2 mln dol.).
Jeśli SpaceX obniży koszty tak jak planuje, to cena za jeden start spadnie do
48,3 mln dol. Jeśli SpaceX jeszcze nad tym popracuje, to mówi się o tylko
37 mln dol. za start. To wyniknie z praktyki startów i lądowań, ile razy ten pierwszy stopień będzie można wykorzystać (5 czy 20 razy). Inni operatorzy rakiet za jeden start chcą od 50 do 120 mln dol. w zależności od masy startowej ładunku oraz orbity, na jaką należy wynieść ładunek. Kilku operatorów będzie musiało pomyśleć o znaczącej obniżce cen za swoje usługi.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.