dodano: 2010-11-23 10:09 | aktualizacja:
2010-11-23 12:25
autor: Paulina Nietrzpiel |
źródło: presserwis
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Nie ma szans, by mux 3 przyznany w całości TVP osiągnął pełen zasięg przed wyłączeniem naziemnego nadawania analogowego. Zakończenie analogowej emisji telewizji publicznej jest kluczowym elementem w pełnej cyfryzacji. Zanim nastąpi wyłączenie sygnału analogowego, TVP musi mieć odpowiedni zasięg naziemnej telewizji cyfrowej.
Trzeci multipleks jej tego nie zapewni, z kolei pierwszy jako jedyny z zaplanowanych w Polsce multipleksów
nie rozpoczął jeszcze nadawania. Ponadto nie wiadomo nawet, w jaki sposób zostaną wybrane kanały, które mają się na nim znaleźć.
Krajowa Rada wymyśliła więc rozwiązanie kompromisowe.
Z częstotliwości mux 1 i mux 3 skompletuje dla telewizji publicznej jeden multipleks, dzięki któremu będzie ona mogła osiągnąć zasięg potrzebny do wyłączenia sygnału analogowego, co powinno przyspieszyć proces cyfryzacji. –
Byłoby to wyjście z patowej sytuacji i prawdopodobnie wkrótce zaproponujemy je telewizji publicznej – mówi Jan Dworak, przewodniczący KRRiT. –
Organizacyjnie jesteśmy do takiego rozwiązania przygotowani – stwierdził Włodzimierz Ławniczak z zarządu TVP.
Telewizja Polska postawi jednak warunki, gdyż chce uczestniczyć w dywidendzie cyfrowej. Idea telewizji publicznej polega bowiem na tym, że stacje naziemne za uwolnienie częstotliwości analogowych dostają więcej miejsca w ramach nadawania cyfrowego. –
Na jednym multipleksie na pewno się nie zmieścimy, zwłaszcza że chcemy nadawać w wysokiej rozdzielczości. Dlatego musielibyśmy mieć gwarancje, że na tym się nie skończy i że kiedy uwolnimy częstotliwości analogowe, regulatorzy nie powiedzą: wam już dziękujemy – dodaje członek zarządu TVP.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.