Koszykarki MOSiR Bochnia zdobyły I miejsce w Ogólnopolskim Turnieju Ćwierćfinałów Mistrzostw Polski Młodziczek U-14, który odbył się w Bochni w dniach 25-27 kwietnia 2014 r. Tym samym awansowały do półfinałów, które odbędą się 16-18 maja 2014 r.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
RELACJA Z ĆWIERĆFINAŁÓW
Do Bochni przyjechały drużyny: UKS Trops Kartuzy, UKS Kasprowiczanka Ostrów Wielkopolski, RMKS Rybnik i rozegrały mecze systemem „każdy z każdym”.
Najlepsza dwójka, uzyskiwała awans do półfinałów, czyli do grona najlepszych 16 drużyn w Polsce.
Mecz nr 1
W piątek drużyna MOSiR spotkała się z czwartą drużyną okręgu śląsko-opolskiego.
Gospodynie od początku rozpoczęły od szybkich i skutecznych ataków na kosz rywala. Efektem było systematyczne powiększanie przewagi bochnianek - odpowiednio wygrane kwarty 21-6 i 14 – 6. Pozwoliło to na spokojne dokończenie spotkania, w którym miały okazję grać wszystkie zawodniczki. W większości zdobywały pierwsze punkty w turnieju.
- Dziewczęta zagrały na znakomitym procencie rzutowym (74% celnych rzutów). Życzyłbym sobie, aby tak było zawsze. Dobrze jest zacząć pewnym zwycięstwem każdy turniej, więc jestem zadowolony z meczu – mówił po spotkaniu trener bocheńskiego zespołu Rafał Sroka.
Mecz nr 2
W sobotę dziewczęta z Bochni podejmowały mocną drużynę z okręgu pomorskiego, vice mistrza tej ligi - UKS Trops Kartuzy.
Pierwsza kwarta to bardzo dobra obrona bochnianek i prowadzenie 20 do 5. W pozostałych kwartach drużyna wykorzystywała lepsze warunki fizyczne i zdominowała grę podkoszową, ostatecznie wygrywając pod koniec meczu nawet 30 punktami.
- Mecz został zdominowany przez nas dzięki szczelnej obronie. Rywal próbował agresywnie grać na całym boisku, lecz moja drużyna dzięki doświadczeniu, które nabywała uczestnicząc w wielu turniejach, nie panikowała i uzyskiwała dalszą przewagę – mówił zadowolony Rafał Sroka.
Mecz nr 3
Ostatni mecz w turnieju miał zadecydować, czy drużyna z Bochni awansuje z pierwszego miejsca do turnieju półfinałowego, trafiając na teoretycznie słabszych przeciwników. Dziewczęta z Ostrowa Wielkopolskiego natomiast musiały wygrać, aby awansować do kolejnego etapu.
Zawodniczki z Kasprowiczanki zaczęły z ogromnym zaangażowaniem, wykorzystując swoją siłę i warunki fizyczne. Zdobywały seryjnie punkty spod kosza, natomiast większość ataków bochnianek kończyły się nieskutecznymi akcjami, przysłowiowym „waleniem głową w mur”. Frustracja narastała i było niebezpieczeństwo przegranej więcej niż 13 punktami, co by spowodowało awans tylko z drugiego miejsca.
Dziewczęta schodziły na przerwę z przegraną 9 punktami, jednak co się wydarzyło w 3 kwarcie zapamiętają na długo wszyscy kibice, którzy oglądali spotkanie na żywo. Dziewczęta zdobyły 17 punktów, nie tracąc ani jednego, w ciągu niespełna 3 minut !!!. Drużyna z Ostrowa została całkowicie rozbita, a podłamane zawodniczki nie nawiązały skutecznej walki do końca spotkania.
-To co wydarzyło się w ciągu 180 sekund 3 kwarty, można uznać za cud! Nie widziałem w życiu takiej serii rzutowej. Dziewczęta pokazały do czego są zdolne i co je charakteryzuje… mocna nieustępliwa walka, gra sercem i gra do końca - podkreślał trener Sroka.- Jestem ogromnie dumny z postawy swoich zawodniczek.