El Clasico: Real - Barcelona w Sportklubie [wideo]

dodano: 2017-03-09 18:37 | aktualizacja: 2017-03-10 12:14
autor: Jakub Sulisz | źródło: SportKlub.pl

W niedzielne popołudnie 12 marca 2017 r. mecz, na który kibice basketu w całej Europie czekają tygodniami – w Madrycie broniący mistrzostwa kraju Real podejmie w El Clasico swojego odwiecznego rywala ze stolicy Katalonii. Spotkanie to na żywo wyłącznie w kanale Sportklub. Tego samego dnia, w formie przystawki, potyczka Movistaru Estudiantes z sensacyjnym liderem Ligi ACB, Iberostarem Tenerife.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Czołówka tabeli w Lidze ACB jest w tym sezonie niezwykle wyrównana. Na dziesięć kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej aż sześć drużyn ma realne szanse, aby do play-off przystępować z pierwszego miejsca. Największe oczywiście otwierający zestawienie Iberostar Tenerife, który zadziwia całą koszykarską Hiszpanię. Ekipa z Wysp Kanaryjskich w 22 kolejkach odniosła już 17 zwycięstw, a ponieważ wszystkie pozostałe drużyny z czołówki wyniszczają się wzajemnie, nie jest wykluczone, że do play-off przetrwa w fotelu lidera. W niedzielę zespół z Teneryfy zagra w stolicy, ale z mniej utytułowaną madrycką drużyną, Estudiantes. Miejscowi walczą o czołową ósemkę, ostatnio grają jednak w kratkę i oddalają się od walki o medale. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że zakończą rozrywki w dolnej połówce tabeli. No chyba, że niespodziewanie zdobędą dwa punkty w niedzielnym spotkaniu z Iberostarem…

Wielkie emocje kibiców basketu czekają w niedzielne popołudnie (12.03), od 18:00 Real podejmie we własnej hali FC Barcelonę Lassa, a dla obu drużyn będzie to coś więcej, niż tylko walka o kolejne dwa ligowe punkty. Przez cały sezon znacznie lepsze wrażenie sprawiał Real, który długo był wiceliderem tabeli, zgarnął w Vitorii Puchar Hiszpanii, a w Eurolidze jedną nogą jest już w play-off. W trzech poprzednich kolejkach podopieczni Pablo Laso ponieśli jednak komplet porażek, a najboleśniejsza z nich była ostatnia, z Iberostarem. Królewscy nie tylko zagrali bardzo słabo w ofensywie, ale i znacząco ograniczyli swoje szanse na pierwsze miejsce przed play-off. Ulegli bowiem aktualnemu liderowi, który w klasyfikacji uciekł im w ten sposób na kolejne „oczko”. Niewiele lepiej wiedzie się ostatnio Barcelonie, która w lidze poniosła już (podobnie jak Real) sześć porażek, bardzo słabo prezentuje się też na europejskich parkietach. W Katalonii coraz głośniej zastanawiają się, czy trenerska roszada sprzed sezonu była dobrym ruchem i czy w kolejnej przerwie letniej na szkoleniowym stołku nie dojdzie do kolejnej zmiany. Obaj hegemoni póki co nieco więc zawodzą, jeśli jednak mierzą się ze sobą możemy być pewni, że zaserwują widowisko najwyższej klasy. W jakim dołku nie byłaby bowiem Barca czy Real, jeśli gra z odwiecznym rywalem rzuca na szalę wszystko co ma najlepsze. Nie inaczej będzie w niedzielę. Lepszym bilansem tegorocznych El Clasico legitymuje się Real i to on wydaje się faworytem najbliższych derbów Hiszpanii. Katalończycy nie raz jednak pokonywali Królewskich, choć przed meczem skazywani byli na pożarcie. O podobny scenariusz postarają się także w niedzielę. Na dobrą sprawę dla obu gigantów to dopiero przetarcie przed play-off, a właśnie tam mają objawić wszystkie swoje największe atuty. Nawet bowiem jeśli i Real, i Barcelona sezon zasadniczy zakończą poza pierwszą czwórką, i tak będą głównymi kandydatami do złota.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.