Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Czy to już koniec marzeń o telewizji, na której powstanie tajemniczy Paul Hakan wyłożył tylko 200 tys. koron słowackich? Aura tajemniczości towarzyszyła przedsięwzięciu od samego początku. Złośliwi zwracali uwagę, że inwestycja ta pod względem swojej realności przypomina bardzo pomysł tureckiego biznesmena, który chciał zbudować pod Białą Podlaską Las Vegas. Telewizja europejska miała mieć siedzibę na terytorium Słowacji, studio w Budapeszcie i biuro w Brukseli. W planach była także emisja we wszystkich językach urzędowych krajów Unii Europejskiej i obecność na Astrze i Hot Birdzie.
Według informacji udostępnionych na wciąż jeszcze działających stronach internetowych stacji, kanał miał być dostępny w 110 mln gospodarstw domowych Unii Europejskiej. Początkowo TV1EU miała rozpocząć nadawanie jesienią ubiegłego roku. Termin dwukrotnie zmieniono. W wielu państwach członkowski UE zorganizowano konferencje prasowe poświęcone nowemu kanałowi. Miał on emitować wiadomości, rozrywkę i produkcje europejskich telewizji publicznych. Projekt od samego początku sprawiał wrażenie dziwnego. O planach utworzenia paneuropejskiej telewizji nie wiedzieli nic kluczowi politycy unijni.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.