dodano: 2011-02-03 13:10 | aktualizacja:
2011-02-03 13:48
autor: Janusz Sulisz |
źródło: adtv/EU
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Niewiążąca opinia prawniczki Juliane Kokott złożona do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości mówi o tym, że
naruszyłoby to prawa UE. Bardzo rzadko zdarza się, by Trybunał podejmował inne decyzje, niż te, które zostały mu zaproponowane przez profesjonalistę.
Szczególny przypadek dotyczy
właścicielki pubu z Portsmouth, Karen Murphy, która została ukarana
grzywną w angielskim sądzie za korzystanie z
tańszej, greckiej oferty w celu pokazywania meczów swoim pubie. Jej prawnicy twierdzili, że jednolity rynek UE powinien pozwolić jej na korzystanie z oferty europejskiego dostawcy.
Sprawa przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości (ETS) dotyczy tego, czy posiadacz praw, taki jak Premier League, może licencjonować treści dla każdego kraju osobno. Jeśli Trybunał zgodzi się z opinią prawnika, to sprzedaż treści sportowych, filmowych lub innych, na zasadzie wyłączności terytorium po terytorium w ramach UE
nie będzie już możliwa.
-
Umowy wyłączności odnoszące się do transmisji meczów piłki nożnej są sprzeczne z prawem Unii Europejskiej - powiedziała prawniczka. -
Prawa wyłączności mają wpływ na podział rynku wewnętrznego na zupełnie odrębne rynki krajowe, co stanowi poważne naruszenie swobody świadczenia usług - dodała.
Firma działająca w imieniu EPL wniosła oskarżenie przeciwko Karen Murphy, twierdząc że tylko Sky ma wyłączne prawa, aby pokazywać swoje mecze w Wielkiej Brytanii. Właścicielka pubu musiała zapłacić prawie
8 tys. funtów (ok. 36,8 tys. zł) grzywny i kosztów.
Bruksela naciskała już na Premier League, by oferował transmisje na żywo ze swoich meczów więcej niż jednemu nadawcy. W wyniku tego pakiety praw zostały zaoferowane
Setanta i ESPN.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.