dodano: 2012-04-24 23:31 | aktualizacja:
2012-04-24 23:36
autor: Łukasz Knapik |
źródło: wyborcza.pl/wprost.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
- Poszedłem do klubu Resovia po akredytację. Rozmawiałem z Adamem Sadeckim, prezesem Sekcji Piłki Nożnej, i mężczyzną, który się nie przedstawił. Prezes zaczął dyplomatycznie: że kibice nie lubią obcokrajowców po tym, jak francuska telewizja dwa lata temu nakręciła film o rzeszowskich chuliganach stadionowych. Drugi mężczyzna powiedział, że dostaniemy akredytację, ale trzeba będzie wynająć dodatkową ochronę, a to oznacza koszty. Zapytałem, jakie koszty, a on odpowiedział, że chodzi o 1000 funtów, które musimy zapłacić. Musiałem skonsultować to ze stacją. BBC odpowiedziała, że nie zapłaci takiej kuriozalnie wysokiej kwoty, zaoferowali najwyżej 200 funtów. Sadecki stwierdził jednak, że to za mało i akredytacji nie dostaniemy. - opisał Gazecie Wyborczej całe zamieszanie dziennikarz BBC.
- Ekipa BBC nie otrzymała akredytacji na derby Rzeszowa. Przyjechali za pięć dwunasta i chcą robić reportaż dotyczący zachowania kibiców! Powinni zgłosić wcześniej, do czego chcą wykorzystać relację, tymczasem zgłosili się 24 godziny przed meczem. Mimo to nie powiedziałem, że nie mogą zrobić tej relacji. - powiedział Gazecie Wyborczej prezes Sekcji Piłki Nożnej Resovii Rzeszów Adam Sadecki.
- Chcieli wnieść dwie kamery: jedną stacjonarną i jedną ruchomą. Żeby zapewnić bezpieczeństwo tych kamer, potrzeba po dwóch ochroniarzy do każdej z nich, do tego ochrona ludzi. To kosztuje, zaproponowaliśmy więc opłatę. Oni skonsultowali ją z Londynem, a Londyn powiedział kwotę pięciokrotnie niższą, 200 funtów. To za mało. - dodał.
- Tu nie chodziło o relację sportową, tylko o prowokowanie kibiców. A ja musiałem zrobić wszystko, żeby ten mecz przebiegał spokojnie. BBC wybrała Rzeszów na podstawie filmu nakręconego przez francuską telewizję, która pokazała prywatną imprezę i przedstawiła Rzeszów jako stolicę chuligaństwa. Dlatego tym razem z dużą ostrożnością do tego podeszliśmy. - stwierdził.
Według nieoficjalnych informacji Gazety Wyborczej ochrona całego meczu kosztuje niewiele ponad 10 tysięcy złotych.
- Połowa tej kwoty za ochronę tylko trzech osób? - powiedział Gazecie Wyborczej zdziwiony dziennikarz BBC.
BBC przygotowuje materiał filmowy o polskich kibicach. Reportaż ma zostać wyemitowany tuż przed Euro 2012 - 28 maja br. ekipa nagrywała już w innych miastach w Polsce: byli na meczach derbowych w Łodzi, Krakowie, Poznaniu i Warszawie.
-
Rzecznicy prasowi wszędzie mili, otwarci na współpracę, mimo że wiedzieli, że interesują nas kibice, a nie relacja z meczu - opowiadział Gazecie Wyborczej dziennikarz BBC. Redaktor zapowiedział, iż w reportażu przedstawi całą sytuację, jaka spotkała go w Rzeszowie.
Derby Rzeszowa zakończyły się bezbramkowym remisem oraz...blamażem w Rzeszowie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.