TVP1 na Litwie sposobem na Rosję?

dodano: 2014-04-17 17:41 | aktualizacja: 2014-04-18 20:47
autor: Łukasz Knapik | źródło: Kurier Wileński/satkurier.pl

Kryzys na Ukrainie spowodował, iż inne byłe republiki radzieckie oraz kraje związane z Rosją obawiają się rosyjskich działań wobec ich państw. Walka z tym toczy się także na rynku medialnym. Władze krajów nadbałtyckich - Litwy i Łotwy próbują zakazywać emisji na ich terytorium rosyjskich stacji telewizyjnych, bo jak twierdzą, są one propagandową tubą władzy na Kremlu i szkodzą ich niepodległości (więcej tutaj, tutaj, tutaj i tutaj). O wprowadzeniu takiego zakazu mówi się też w Mołdawii (więcej tutaj). Ponadto Litwa, Łotwa i Estonia rozważają start własnego, wspólnego kanału rosyjskojęzycznego pod roboczą nazwą Głos Europy, który mógłby powstać ze środków Unii Europejskiej (UE) (więcej tutaj).

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

W samej Litwie zastanawiają się z kolei, pisze „Kurier Wileński”, nad możliwością zwiększenia przekazów informacyjnych w językach mniejszości narodowych na kanałach telewizji państwowej LRT. Temu tematowi było poświęcone posiedzenie Rady Litewskiego Radia i Telewizji, które odbyło się 15 kwietnia br. Członkowie Rady oraz przedstawiciele branży dziennikarskiej zastanawiali się nad sposobami skutecznego przeciwdziałania rosyjskiej propagandzie. Wśród pomysłów były propozycje transmitowania programów mniejszości narodowych oraz przygotowywanie stałego programu informacyjnego w języku rosyjskim. - Warto przypomnieć, że w ciągu ostatnich lat litewski nadawca publiczny prowadził wręcz odwrotną politykę wobec programów mniejszości narodowych. W tym czasie zostały one mocno ograniczone w czasie oraz w tematyce, a ich transmisję przeniesiono z podstawowego kanału telewizji publicznej na mało popularne kanały tematyczne - pisze „Kurier Wileński”.

Tematem środków prewencyjnych wobec rosyjskiej propagandy i wzmocnieniem litewskiej przestrzeni informacyjnej zajęli się też politycy. 16 kwietnia br. na wspólnym posiedzeniu trzech komitetów sejmowych z udziałem kierownictwa Departamentu Bezpieczeństwa Państwa (DBP) stwierdzono jednak, pisze „Kurier Wileński”, że Litwa ma bardzo ograniczone możliwości zwalczania rosyjskiej propagandy.

Dyrektor DBP Gediminas Grina poinformował polityków, że dominacja rosyjskich kanałów w litewskiej przestrzeni informacyjnej nie nastąpiła teraz, a była konsekwentnie wzmacniana w ciągu co najmniej ostatnich 10 lat. Grina zwrócił uwagę, że w ofercie litewskich dostawców telewizji kablowej można znaleźć kilkadziesiąt rosyjskich kanałów i tylko jeden polski TVP Polonia.

- Czy mamy na Litwie retransmisję popularnego Pierwszego Programu Polskiej Telewizji? - retorycznie zapytał Gediminas Grina (za „Kurierem Wileńskim”).

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.