Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Silniki drugiego i trzeciego stopnia rakiety Proton, które zostały wyprodukowane w zakładach w Woroneżu, okazały się problematyczne. Wykazały to analizy przeprowadzone przez firmę
Energomasz - spółkę nadrzędną wobec woroneskiej fabryki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że takich silników jest 71 sztuk. Badaniu poddawane są również silniki rakiet
Sojuz.
Silniki
RD-0210/0211 i
RD-0213/0214 zostały wycofane po tym, jak okazało się, że do ich produkcji użyto materiałów niezgodnych z dokumentacją techniczną, mniej odpornych na wysokie temperatury. Śledztwo prowadzone przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB), prokuraturę i Komitet Śledczy ma pokazać, czy było to przypadkowe, czy celowe działanie pracowników fabryki w Woroneżu.
Mimo to, rzecznik agencji Roskosmos zapewnia, że prace idą zgodnie z harmonogramem.
- Pierwszy start Protona planujemy na 29 maja, kiedy to amerykański satelita zostanie umieszczony na orbicie - powiedział Igor Burenkow.
Jeśli chodzi o kwestie wyeliminowania problemów z rakietami Proton, podkreślił, że sprawdzanie silników jest sprawą
„bez precedensu”.
- Ale podążamy za polityką otwartości, bo nie chodzi o to, że z silnikami były problemy. Mieliśmy obawy, co może stanowić problem w niektórych z nich.
Według niego, istniejące systemy kontroli
„pozwalają na identyfikację tych wad, które jeszcze trzy lata temu były nie do wykrycia”.
Burenkow zaznaczył, że podjęte zostały już odpowiednie procedury.
- Harmonogram startów zostanie w pełni wdrożony. Są nieznaczne opóźnienia, ale nie ma mowy o anulowaniu. Wszystkie zobowiązania zostaną z pewnością wypełnione.
Wyniesienie satelity
EchoStar 21 miało odbyć się już w ubiegłym roku, ale było wielokrotnie przekładane z powodu problemów wykrytych w silnikach rakiety nośnej Proton-M.
Roskosmos planuje na 2017 rok siedem startów rakiety Proton.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.