Unijna ustawa o wolności mediów rzekomo celuje w Polskę i Węgry

dodano: 2023-10-04 17:18
autor: Jerzy Kruczek | źródło: Parlament Europejski

We wtorek 3 października Parlament Europejski przyjął swoje stanowisko w sprawie europejskiej ustawy o wolności mediów (EMFA), 448 głosami za, przy 102 głosach przeciw i 75 wstrzymujących się. Choć ustawa ma chronić wolność mediów i demokrację w państwach członkowskich UE, to konserwatywni krytycy twierdzą, że rzekomo jest to kolejny atak na konserwatywne rządy Węgier i Polski. Część fachowców skrytykowała niektóre przepisy, które ich zdaniem nie zapewniają wystarczającej ochrony przed oprogramowaniem szpiegującym i dezinformacją.

EMFA/satkurier.pl

EMFA UE ustawa o wolności mediów parlament europejski 760px

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Posłowie do Parlamentu Europejskiego tym samym zaostrzają przepisy mające na celu ochronę dziennikarzy i mediów.

Parlament chce zobowiązać państwa członkowskie UE do zapewnienia pluralizmu mediów i ochrony niezależności mediów przed ingerencją rządową, polityczną, gospodarczą lub prywatną.

Europosłowie chcą zakazać wszelkich form ingerencji w decyzje redakcyjne mediów i zapobiec wywieraniu na dziennikarzy nacisków zewnętrznych, takich jak zmuszanie ich do ujawnienia źródeł, uzyskiwanie dostępu do zaszyfrowanych treści na ich urządzeniach lub atakowanie ich za pomocą oprogramowania szpiegującego, np. Pegasus.

Komisja Europejska zaproponowała utworzenie EMFA w zeszłym roku w celu promowania bardziej pluralistycznego, przejrzystego i sprawiedliwego krajobrazu medialnego w Europie.

Ustawa zobowiązałaby wszystkie media do publikowania informacji o ich strukturze właścicielskiej i środkach finansowych, jakie otrzymują z reklamy państwowej. PE chce także nałożyć limit na reklamę publiczną przydzielaną jednemu dostawcy mediów, aby zapobiec uzależnieniu mediów od reklamy państwowej. Na mocy ustawy utworzona zostanie także centralna agencja regulacyjna, która będzie monitorować wdrażanie i przestrzeganie nowych przepisów.

Węgry i Polska zostały oskarżone przez zachodnich liberałów o przekształcanie kontrolowanych przez państwo mediów zwanych publicznymi w kanały propagandy rządu. Twierdzą również, że te państwa stwarzają nierówne szanse, nieproporcjonalnie finansując prorządowe media prywatne, a tzw. wolne media są pozbawione reklam spółek skarbu państwa oraz dostają dużo wezwań przedsądowych i innych oskarżeń, hejtu itd. Niestety tak to wygląda w niektórych krajach UE i aby temu zapobiec powstała ustawa EMFA.

Brak całkowitego zakazu oprogramowania szpiegującego

Przed wtorkowym głosowaniem 80 organizacji dziennikarskich i grup biznesowych wysłało list otwarty do posłów do Parlamentu Europejskiego, w którym domagali się całkowitego zakazu stosowania oprogramowania szpiegującego wobec dziennikarzy.

Chociaż parlamentarna komisja CULT dodała dalsze zabezpieczenia przed wykorzystywaniem oprogramowania szpiegującego wobec dziennikarzy, wielu argumentowało, że nie są one wystarczające, ponieważ zatwierdzony tekst pozwala na wdrażanie oprogramowania szpiegującego przez państwa członkowskie UE w niektórych przypadkach dotyczących bezpieczeństwa narodowego.

Mówi się, że wdrożenie oprogramowania szpiegującego może prowadzić do autocenzury i „stworzyć klimat, w którym dziennikarze nie będą udostępniać poufnych informacji, a ci nie będą zgłaszać wrażliwych przypadków, ponieważ doprowadziłoby to do sytuacji, w której dziennikarze nie będą w stanie wypełniać swojej misji jako pies stróżujący”.

Według konsorcjum śledczego Forbidden Stories co najmniej 180 dziennikarzy z 21 krajów stało się celem oprogramowania szpiegującego Pegasus.

Przepisy zapobiegające arbitralnym decyzjom dużych platform

Aby zapewnić moderację treści przez bardzo duże platformy internetowe (Google, Bing, Facebook itd - są 2 bardzo duże i 17 dużych platform) nie wpływają negatywnie na wolność mediów, posłowie wzywają do stworzenia mechanizmu zarządzania nakazami usunięcia treści. Zdaniem europosłów platformy powinny najpierw przetworzyć deklaracje, aby odróżnić media niezależne od niezależnych źródeł. Następnie należy powiadomić media o zamiarze usunięcia lub ograniczenia ich treści przez platformę, dając im 24-godzinny okres na odpowiedź. Jeżeli po tym okresie platforma nadal uważa, że treści medialne nie spełniają jej warunków, może przystąpić do usunięcia, ograniczenia lub przekazania sprawy krajowym organom regulacyjnym w celu niezwłocznego podjęcia ostatecznej decyzji. Jeżeli jednak dostawca mediów uzna, że decyzja platformy nie jest uzasadniona i godzi w wolność mediów, ma prawo skierować sprawę do pozasądowego organu rozstrzygającego spory.

Będzie niezależny organ medialny UE

Parlament Europejski chce także, aby Europejska Rada ds. Usług Medialnych – nowy organ UE utworzony na mocy ustawy o wolności mediów – była prawnie i funkcjonalnie niezależna od Komisji i mogła działać niezależnie od niej. Posłowie wzywają także do powołania niezależnej „grupy ekspertów” reprezentującej sektor medialny i społeczeństwo obywatelskie, która miałaby doradzać nowej Radzie.