DVB-S/S2, DVB-T/T2/DVB-C, CI+, 4K, HbbTV, OTT w jednym urządzeniu za jedyne 469 zł – brzmi to jak wymarzony odbiornik. Takie cechy posiada najnowszy model dekodera pod marką Ferguson – Ariva 9000 4K CI+. Przyjrzeliśmy się temu urządzeniu celem znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy Ariva 9000 4K CI+ to rzeczywiście odbiornik marzeń, czy też daleko mu do tego miana.
satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Ferguson Ariva 9000 4K CI+ pojawił się w sprzedaży na polskim rynku na początku listopada 2023 roku. Od razu wzbudził duże zainteresowanie w branży z uwagi na informację o wsparciu HbbTV, co – jak wiadomo – jest prawdziwą rzadkością wśród odbiorników telewizyjnych i raczej domeną telewizorów.
Ariva 9000 4K CI+ jest odbiornikiem 4K typu Combo, a więc posiada zarówno głowicę satelitarną DVB-S/S2, jak i naziemno-kablową DVB-T/T2/DVB-C (oczywiście z obsługą H.265/HEVC, co jest wymogiem dla polskiego rynku). Z innych istotnych cech tego urządzenia warto wymienić obecność gniazda CI+ dla obsługi modułów platform płatnej telewizji czy sieci kablowych.
Ariva 9000 4K CI+ nie jest otwartym odbiornikiem linuksowym – posiada własne, dedykowane oprogramowanie. Ciekawostką jest obecność szeregu aplikacji OTT (producent nazywa to Smart Apps), takich jak chociażby YouTube, a także deklaracja wsparcia dźwięku obiektowego Dolby Atmos oraz obrazu o wysokim zakresie dynamiki HDR w standardach Dolby Vision i HDR10+. Natomiast jeśli chodzi o typy obsługiwanych instalacji antenowych, urządzenie wspiera m.in. technologię Unicable.
Odbiornik nie posiada ani wbudowanego dysku twardego, ani kieszeni na dysk, za to nagrywanie i timeshift są możliwe po podpięciu pamięci USB. Tu istotna uwaga, że nie jest to złącze USB 3.0, więc podłączanie zewnętrznego dysku twardego bez osobnego zasilacza mija się z celem (na porcie mamy prąd tylko 500 mA). Więcej o nagrywaniu i timeshifcie piszemy w dalszej części artykułu.
Z informacji aplikacji klienckiej user agent wynika, że producentem dekodera jest turecka firma Vestel (model TCS9700), a wykorzystany wewnątrz SoC to Mediatek MT5751.
Wygląd i wyposażenie
Odbiornik dostarczany jest w laminowanym, kartonowym pudełku, o wymiarach około 260 x 260 x 60 mm, z kolorowym nadrukiem. Nie jest to więc szczególnie ekologiczne rozwiązanie, jednak trzeba przyznać, że wygląda dość efektownie. W opakowaniu znajdują się: odbiornik, pilot zdalnego sterowania, zasilacz sieciowy, 2 baterie AAA oraz instrukcja obsługi w językach polskim i angielskim.
Odbiornik ma wymiary 230,6 x 135,5 x 42,4 mm i masę 615 g. Jego obudowa jest metalowa, poza panelem przednim, który to jest wykonany z plastiku. Obudowa posiada liczne otwory wentylacyjne, a pod spodem dodatkowo znajdują się antypoślizgowe nóżki.
Przejdziemy teraz do omówienia złączy. Na panelu przednim znajduje się port USB 2.0, a oprócz tego wyświetlacz 4-pozycyjny, 7-segmentowy oraz przycisk przełączania z trybu gotowości (STANDBY) do trybu pracy (ON). Panel tylny mieści: gniazdo CI/CI+ dla modułu dostępu warunkowego (CAM), wejście antenowe telewizji naziemnej (ANTENNA IN), wejście antenowe telewizji satelitarnej (LNB IN), wyjście analogowe audio/wideo (ANALOG A/V OUTPUT), wyjście HDMI, port Ethernet, optyczne wyjście cyfrowego dźwięku (DIGITAL AUDIO OUT) oraz gniazdo zasilania (DC IN, 12 V).
Pilot zdalnego sterowania jest dość długi – ma prawie 23 cm. Zasilany jest dwiema bateriami AAA (dołączone w zestawie). Nie jest to pilot Bluetooth, ale oprócz standardowych przycisków posiada także kilka dedykowanych przycisków multimedialnych. Szczegółowy opis poszczególnych funkcji pilota można znaleźć w poniższej ramce.
Na samym początku warto wspomnieć, że odbiornik ma problem z wyświetlaniem zegara – co prawda pokazuje się on zaraz po przełączeniu dekodera w stan czuwania, ale po kilku minutach znika, a wyświetlacz pozostaje pusty. Jak zapewnia nas producent, trwają prace nad rozwiązaniem problemu.
Pierwsza instalacja
Po włączeniu odbiornika po raz pierwszy, oczom ukazuje się kreator instalacji. Początkowym ekranem jest ekran wyboru języka menu dla interfejsu użytkownika, z 40 wersjami językowymi do wyboru, w tym polską, angielską czy niemiecką. Następnie zostajemy zapytani, czy chcemy zmienić ustawienia ułatwienia dostępu (takie jak wysoki kontrast czy powiększenie z minimapą lub bez).
Kolejne ekrany to: wybór kraju (51 pozycji, w tym Polska), strefy czasowej (auto lub ręcznie), ustawień wyświetlania, takich jak format obrazu (16:9 – pillar box, zoom, auto; 4:3 – letter box, pan & scan, auto) i rozdzielczość HDMI (najlepiej ustawić na auto).
Potem pokazuje się ekran ustawień prywatności z polityką poufności. Można tu zdecydować, czy chcemy korzystać z HbbTV, portalu i aplikacji, plików cookie, automatycznej aktualizacji oprogramowania i połączenia internetowego.
W ustawieniach sieciowych/internetowych wybieramy typ sieci (wyłączony, urządzenie przewodowe, urządzenie bezprzewodowe). Można wykonać test prędkości Internetu, skonfigurować IP i DNS oraz zdecydować, czy sieć ma być podłączona w trybie czuwania czy też nie (wówczas urządzenie będzie zużywało mniej energii). Dodatkowo dla połączenia Wi-Fi można skorzystać z funkcji WPS.
Przedostatni krok to wybór typu transmisji. Można zaznaczyć antenę cyfrową (TV naziemna), kabel cyfrowy (TV kablowa) i/lub satelitę (TV satelitarna).
Ważny jest też wybór ulubionego typu sieci (jej kanały zostaną wyświetlone na górze listy kanałów). Przykładowo, jeśli wybierzemy telewizję naziemną, to w efekcie jej kanały trafią na początek listy i będą ponumerowane zgodne z LCN, a kanały TV satelitarnej znajdą się np. od pozycji 1101. Natomiast w odwrotnej sytuacji kanały telewizji satelitarnej trafią na początek listy, a kanały TV naziemnej np. od numeru 1301.
Następnie odbiornik zapyta się, czy chcemy rozpocząć przeszukiwanie. Dla TV kablowej należy wskazać częstotliwości, dla TV satelitarnej wybrać typ anteny (bezpośrednia, pojedynczy kabel, przełącznik DiSEqC). Niestety nie ma opcji konfiguracyjnych dla TV naziemnej (brak możliwości podania napięcia 5 V dla anteny naziemnej, ale w tej sprawie raczej nic się nie zmieni, bo – jak się dowiedzieliśmy – to kwestia sprzętowa, nie do przeskoczenia).
Dla bezpośredniej należy wybrać satelitę, np. Hot Bird (13°E), i rozpocząć przeszukiwanie lub dodatkowo poprzedzić je edycją listy transponderów lub zmianą wartości oscylatora dolnego i górnego LNB (dla zaawansowanych).
Dla pojedynczego kabla należy wybrać wersję Unicable 1 lub 2, satelitę i ustawić pasma użytkownika (można wybrać spośród domyślnych, ale muszą się zgadzać w wartościami ze specyfikacji technicznej używanego w instalacji LNB). Tu przed rozpoczęciem skanowania również można przejść do edycji listy transponderów.
W przypadku przełącznika DiSEqC trzeba przypisać poszczególne porty 1-4 i ewentualnie dokonać później edycji listy transponderów i wartości oscylatorów LNB.
Automatyczne skanowanie kanałów potrwa od kilku do kilkunastu minut.
Warto dodać, że odbiornik pomija przy wyszukiwaniu kanały kodowane DVB-T/T2.
Niestety odbiornik nie oferuje funkcji FastScan dla Polski, tzn. nie posiada list polskich platform satelitarnych (Polsat Box, CANAL+). Jest to spora niedogodność, ponieważ ręczne porządkowanie listy kanałów pod konkretnego operatora jest bardzo czasochłonne.
FastScan można uzyskać np. po zmianie regionu na Słowację lub Niemcy podczas pierwszej instalacji, ale wówczas jest to lista np. M7 Group (Skylink, freeSAT) w przypadku Słowacji, raczej nieprzydatna dla użytkownika w Polsce, lub lista Deutschland z niekodowanymi kanałami FTA z satelity Astra (19,2°E), dość ciekawa.