Co było przed SAT Kurierem?

dodano: 2024-05-29 10:56 | aktualizacja: 2024-05-29 12:26
autor: Anita Kaźmierska | źródło: satkurier.pl

Niewiele osób wie, że SAT Kurier nie był pierwszą gazetą tworzoną przez inżynierów Janusza Sulisza i Leszka Wronę. Przed SAT Kurierem wydawany był biuletyn informacyjny Hollex Sat News. Przedstawiamy jego pierwszy numer z maja 1993 roku, a więc oddany do rąk Czytelników... 4 lata przed pierwszym wydaniem SAT Kuriera.

satkurier.pl

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Prezentujemy pierwszą stronę pierwszego wydania biuletynu informacyjnego Hollex Sat News, z maja 1993 roku. Oprócz wstępu „Od Wydawcy” znalazł się tam artykuł pt. „Sprzęt TV-SAT pod specjalnym nadzorem Urzędów Celnych” autorstwa Janusza Sulisza. Całe wydanie ma 10 stron. Oprócz artykułów są tam... wykazy kanałów satelitarnych (tak, tak - analogowych).

Jednocześnie inaugurujemy cykl „Z archiwum SAT Kuriera”, w którym będziemy publikować wybrane artykuły z blisko 30-letniej historii tego branżowego magazynu.

BIULETYN INFORMACYJNY
Hollex Sat News
NUMER I • MAJ 1993 • KRAKÓW

Od Wydawcy

Dynamiczny rozwój telewizji satelitarnej i ciągłe pojawianie się na rynku nowości w tej dziedzinie sprawiły, że powstało ogromne zainteresowanie dobrą i fachową informacją docierającą do czytelników równie szybko jak wszelkie zmiany.

Oddając do rąk Państwa pierwszy numer naszego biuletynu pragniemy na jego łamach przedstawiać najnowsze rozwiązania‚ testy porównawcze sprzętu‚ jak również przekazywać aktualne dane na temat możliwości i jakości odbioru większości programów satelitarnych na terenie Polski (na podstawie własnych obserwacji). Chcemy informować o kierunkach rozwoju TV-SAT, służyć radą użytkownikom, producentom i importerom; stworzyć krąg ludzi zainteresowanych rozwojem techniki TV-SAT w Polsce. Kontynuować będziemy b. dobrą współpracę z „Magazynem TV-SAT” i „Infosatem”, chcąc być ich uzupełnieniem, a nie konkurencją.

Chcielibyśmy, aby i Państwo wzięli udział w tym przedsięwzięciu. Zapraszamy zatem do współpracy, wymiany informacji, itd. Czekamy na Państwa pytania, uwagi, propozycje.

Sprzęt TV-SAT pod specjalnym nadzorem Urzędów Celnych

Wraz z rozwojem telewizji satelitarnej w Polsce pojawiły się odpowiednio wyższe bariery celno-podatkowe (na początku stawki były zerowe), co zaczęło zmuszać importerów, przy znacznej konkurencji na rynku, do maksymalnego obniżenia cen na sprzęt satelitarny. Z drugiej strony nadmierne stawki celne spowodowały, że rozwinął się nielegalny przemyt sprzętu satelitarnego i „prania” go przed legalną sprzedażą już w Polsce (podobnie jest również w Czechach). Zdecydowanie najwygodniejszym sprzętem do przemytu stały się konwertery (najwięcej zintegrowane firm: Marconi, Sharp, Continental, MTI, Veccom) ze względu na minimalną wielkość w porównaniu do czasz lub tunerów.

Wykażemy poniżej, jak opłacalny był taki przemyt. Przemytnik (przeważnie drobny, wyposażony w samochód osobowy) może zakupić partię konwerterów 100-300 sztuk (tyle swobodnie wchodzi do samochodu osobowego) po ok. 45-50 DM. Waluta zostaje nielegalnie wywieziona z kraju po zakupie w kantorze. Po sprzedaży 100 szt. takich „wypranych” konwerterów tzn. na rachunek - przemytnik zyskuje ok. 30 mln zł na czysto (sprzedaje np. po 750.000 zł specjalnie się nie targując i załatwiając całą sprawę na telefon z umówionym odbiorcą). Importer - przeważnie poważna firma płacąca wszystkie podatki i cła - gdy kupi większą partię wprost od producenta po 40 DM średnio po nieco wyższym od kantorowego kursie banku dewizowego, musi zapłacić wg pozycji 85291031 lub 85291039 taryfy celnej importowej dokładnie 15% cła i 35% podatku obrotowego - nie licząc opłat spedycyjno-celnych i kosztów transportu. Zarobi więc ostatecznie na 100 sztukach sprzedanych w konkurencji z przemytnikiem „czystych” konwerterów mniej niż 10 mln zł.

Pod naciskiem importerów, chcąc ogólnie uszczelnić granice, Główny Urząd Ceł wydał wojnę przemytnikom sprzętu TV-SAT stawiając ich na równi z aferzystami - przemytnikami alkoholu, papierosów i narkotyków. Pod koniec marca GUC przesłał do wszystkich podległych jednostek specjalne pismo zwracające szczególną uwagę na sposoby przemytu i oszukiwania celników. Podano m.in. dokładne pozycje taryfy celnej importowej ze szczególnym uwzględnieniem konwerterów, tunerów, czasz, itd. (skończyło się zaniżanie i podstawianie towaru jako wzmacniacza niskoszumnego i oszukiwanie nieznającego się na tym celnika). GUC poszedł jeszcze dalej narzucając po konsultacjach z rzeczoznawcami minimalne ceny niektórych sprzętów TV-SAT, w tym konwerterów (skończyło się zaniżane i podstawianie lewych faktur). Wyznaczono też specjalne nagrody dla celników za złapanie przemytu w postaci 10 sztuk zestawów satelitarnych - nagrodę ufundował jeden z poważniejszych importerów. Kary za ew. udowodniony przemyt są nadzwyczaj wysokie...

Importerzy postanowili też dodatkowo bronić się przed przemytnikami stosując cichą umowę nieodkupywania nawet na rachunek przemyconego lub podejrzanego sprzętu TV-SAT (stosując także ograniczoną izolację podejrzanych firm). Należy dodać, że odkupiony nawet na rachunek towar, który nie został oclony, podlega konfiskacie, zwłaszcza gdy rachunek jest wystawiony przez nieistniejącą firmę. Kontrole celne, jak wiadomo, mogą odbywać się w późniejszym terminie na terenie całego kraju.

inż. Janusz Sulisz

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.