dodano: 2011-02-09 11:55 | aktualizacja:
2011-02-09 21:17
autor: JK |
źródło: Dziennik Gazeta Prawna/Press
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Niższa oglądalność telewizyjnych transmisji Formuły 1 uderzy we wpływy reklamowe Polsatu, który posiada prawa do jej pokazywania na wyłączność. Rok temu stacja zarobiła na wyścigach ok. 30 mln zł (średnio 2 mln widzów - dane TNS OBOP). Teraz liczyła na jeszcze więcej i planowała przekaz w natywnym HD. Wygląda jednak na to, że straci. Ile? Według ekspertów od marketingu sportowego, jest jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, jakie straty poniesie Polsat. Jednak są oni zgodni, że powrót do sytuacji sprzed epoki Roberta Kubicy, kiedy F1 oglądało ok. 100 tys. widzów, nie jest już możliwy.
Piotr Jakubik z agencji marketingu sportowego Sport Evolution uważa, że spadek oglądalności może sięgnąć 50%, co z kolei spowoduje, że czas antenowy w trakcie transmisji straci na wartości. Przełoży się to na niższe przychody Polsatu. Co więcej, część firm może zrezygnować z reklam podczas F1.
Natomiast Michał Gradzik z Pentagon Research jest zdania, że spadek oglądalności może wynieść nawet 70%.
Trochę więcej optymizmu ma Paweł Dejmek z firmy Ciszewski Marketing Sportowy, według którego jedynie co 5 widz zrezygnuje z oglądania wyścigów bez Kubicy. Uważa, że oglądalność nie spadnie tak radykalnie, ponieważ kibice podczas każdej transmisji F1 będą oczekiwac na informacjie o stanie zdrowia polskiego zawodnika. Dejmek dodała, że jeśli stan zdrowia pozwoli, to Robert jeszcze w tym sezonie może pełnić rolę konsultanta w swoim zespole Lotus Renault. Jak twierdzi ekspert, nawet możliwość zobaczenia go w tej roli, będzie przyciągała kibiców przed telewizory.
W równie trudnej sytuacji, co Polsat są sponsorzy Kubicy - firmy FoodCare i Totalizator Sportowy, które jeszcze nie podpisały z nim umów sponsorskich na najbliższy sezon. Kubica był twarzą napoju energetycznego N-Gine (firmy FoodCare), którego logo widniało na czapce, kombinezonie i używanej przez niego butelce z napojem. Firma planowała dalsze działania marketingowe dla N-Gine z wizerunkiem Roberta. Również marka Lotto była w ubiegłorocznym sezonie eksponowana na kombinezonie zawodnika, a wizerunek polskiego kierowcy był wykorzystany w materiałach POS, które pojawiały się w kolekturach.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.