dodano: 2012-02-13 18:53 | aktualizacja:
2012-02-14 10:51
autor: Janusz Sulisz |
źródło: sportklub.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
mecze 1/8 finału
NA ŻYWO w Sportklubie czwartek 16 lutego, godz. 11.00
NA ŻYWO w Sportklubie + czwartek 16 lutego, godz. 19.30
mecze ćwierćfinałowe
NA ŻYWO w Sportklubie piątek 17 lutego, godz. 12.30
NA ŻYWO w Sportklubie + piątek 17 lutego, godz. 19.30
mecze półfinałowe
PREMIERA w Sportklubie + sobota 18 lutego, godz. 14.00
PREMIERA w Sportklubie + sobota 18 lutego, godz. 22.30
mecz finałowy
NA ŻYWO w Sportklubie + niedziela 19 lutego, godz. 14.00
39. edycja organizowanego na twardych kortach w hali Ahoy Rotterdam turnieju zapowiada się niezwykle ciekawie. W imprezie, której pula nagród wynosi ponad milion dwieście tysięcy euro, wystartuje wielu zawodników ze ścisłej światowej czołówki. Najwyżej rozstawionym tenisistą i faworytem do końcowego triumfu jest Roger Federer. Szwajcar – obecnie trzecia rakieta świata – to człowiek-instytucja „białego sportu”. Szesnastokrotny zwycięzca turniejów Wielkiego Szlema, sześciokrotny triumfator kończącego sezon ATP World Tour Final, lider rankingu przez 285 tygodni, człowiek, który na korcie zarobił blisko 70 milionów dolarów. Tytuły i rekordy Federera można by wymieniać bardzo długo, wiele z nich Szwajcar wciąż śrubuje, od lat znajduje się bowiem w bardzo dobrej formie. Ten sezon rozpoczął od półfinałów w Dausze i Australian Open. Czy w Rotterdamie okaże się najlepszy? Dla Federera jest to już siódmy start w tej imprezie, ale pierwszy od 2005 roku. Wówczas to pewnie zwyciężył w całym turnieju (w finale wygrał z Ivanem Ljubicicem). Z pewnością w tym roku będzie chciał powtórzyć ten wynik.
O to, aby nie udała mu się ta sztuka będą starać się m.in. Tomáš Berdych i Juan Martín del Potro. Czech u progu sezonu imponuje formą, w wielkoszlemowym Australian Open dotarł do ćwierćfinału, a w Montpellier zwyciężył w całym turnieju, w finale pokonując faworyta miejscowej publiczności Gaëla Monfilsa. Siódmy zawodnik rankingu ATP będzie chciał ponadto przełamać w Rotterdamie zła passę, startował tu już bowiem sześciokrotnie i ani razu nie udało mu się przekroczyć bariery ćwierćfinału. W gronie faworytów wymieniany jest również Juan Martín del Potro. Argentyńczyk – zwycięzca US Open z 2009 roku – wciąż nie potrafi odnaleźć formy sprzed kontuzji, z miesiąca na miesiąc gra jednak coraz solidniej. W tym roku dotarł już do ćwierćfinałów turniejów w Sydney i Melbourne, wrócił też do pierwszej dziesiątki światowego rankingu.
Oprócz trzech wyżej wymienionych zawodników w Rotterdamie zobaczymy także kilku innych tenisistów z pierwszej trzydziestki rankingu ATP, m.in. Feliciano Lópeza, Richarda Gasqueta, Ołeksandra Dołgopołowa, Viktora Troickiego i Marcela Granollersa – każdego z nich stać na sprawienie niespodzianki i włączenie się do walki nawet o końcowy triumf w imprezie.
Z rozpoznawalnych na światowych kortach nazwisk, które w ostatnich miesiącach z różnych powodów obniżyły loty, ale wciąż są znaczącą siłą w tenisowym świecie w Rotterdamie zobaczymy też Ivana Ljubicia, Michaiła Jużnego, Andreasa Seppiego, Dmitrija Tursunowa, Nikołaja Dawidienkę, Robina Haase czy Marcosa Baghdatisa. Tak znakomita lista startowa sprawia, że turniej w hali Ahoy Rotterdam jest jedną z najsilniej obsadzony i najbardziej prestiżowych imprez z lutowym kalendarzu ATP Tour.
W Holandii nie zabraknie też polskiego akcentu, w szranki ze światową czołówką stanie bowiem Łukasz Kubot. Nasz tenisista sezon rozpoczął średnio udanie, ale warto mieć na uwadze, że w każdym z turniejów odpadał z wyżej notowanymi przeciwnikami. W Sydney w pierwszej rundzie wygrał z Ivanem Dodigiem, w kolejnej zaporą nie do przejścia okazał się jednak del Potro. W Australian Open Polak stoczył wyrównany bój z Nicolasem Almagro, to jednak Hiszpan wygrał w czterech setach. W końcu w ubiegłym tygodniu w Zagrzebiu Kubot pokonał Matteo Violę, w drugiej rundzie nie sprostał jednak Marcosowi Baghdatisowi. Czy w Rotterdamie uda mu się awansować przynajmniej do najlepszej szesnastki? Odpowiedź na to pytanie wyłącznie w Sportklubie i Sportklubie+.
W ubiegłym sezonie w Rotterdamie triumfował Robin Söderling. Rozstawiony z jedynką Szwed w drodze do finału eliminował kolejno: Robina Haase, Philippa Kohlschreibera, Michaiła Jużnego i Viktora Troickiego, a w decydującym spotkaniu wygrał w trzech setach z Jo-Wilfriedem Tsongą. Dla Söderlinga był to drugi z rzędu triumf w tych zawodach i ósma w karierze wygrana w turnieju z cyklu ATP Tour.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.