Emocje, związane z walką wieczoru Jones vs Belfort sięgają zenitu. W całej Ameryce wszyscy sympatycy UFC mają tylko jedno marzenie: niech Belfort pobije Jonesa! Wszystko dlatego, że od czasu ostatniej gali Jon Jones jest w świecie MMA wrogiem publicznym nr 1.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
UFC 152 to szczególne wydarzenie w historii światowego MMA. Wszystko dlatego, że wcześniejszej imprezy nr 151 nie było! Ta niezwykła historia jest tak frapująca, że postanowiliśmy opowiedzieć ją w całości.
Cofnijmy się więc w czasie o jakiś miesiąc. Byliśmy wtedy świadkami jednego z bardziej emocjonalnych wystąpień szefa UFC w historii. Dana White, choć raczej nie należy do mruków i zazwyczaj szczerze wyjawia co leży mu na sercu, tym razem całkowicie zapomniał o konwenansach. Jon Jones mocno oberwał za odrzucenie oferty walki z Chaelem Sonnenem. W ten sposób bowiem doprowadził do odwołania całej gali UFC 151, pierwotnie planowanej na noc z 1 na 2 września 2012 w Las Vegas.
- To jeden z najgorszych momentów w moim życiu od czasu, gdy zostałem prezydentem UFC, czyli od 11 lat - wyznał White na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. - Zdarzyło się coś, co nie miało prawo wydarzyć się w ciągu miliona lat. Jon Jones stwierdził, że nie będzie walczył z mającym zastąpić kontuzjowanego Hendersona Sonnenem, gdyż do walki zostało osiem dni. I on nie akceptuje takiej zmiany. Tego jeszcze nie było w historii UFC. Mistrz i jeden z najlepszych wojowników bez podziału na kategorie wagowe doprowadził do odwołania pojedynku! W krótkim czasie i bardzo młodym wieku doszedł do największych zaszczytów, dostawał szansę za szansą. Został mistrzem, ale przecież nie zdobył jeszcze wielkiej popularności i wciąż nie jest specjalnie lubiany. Tym, co zrobił, na pewno nie poprawił swojej sytuacji - wściekał się szef UFC.
Co takie się zdarzyło, że w UFC ogłoszono alarm? Otóż w związku z kontuzją kolana Dana Hendersona (29-8 MMA, 6-2 UFC) Jon Jones (16-1 MMA, 10-1 UFC) stracił rywala, z którym miał się bić w obronie tytułu mistrza UFC wagi półciężkiej. Szefowie UFC złożyli więc oficjalną ofertę Chaelowi Sonnenowi, by to on wszedł do klatki z Jonesem. Sonnen, który i tak wskakuje do kategorii półciężkiej (a jego celem jest - jak to ostatnio podkreślał - pobicie Jonesa) przyjął propozycję.
Jednak Jones nie zaakceptował zmiany. I stwierdził, że nie będzie się bił z prowokującym go ostatnio słownie Sonnenem. Właściciele federacji byli więc zmuszeni odwołać całą galę, która w ten sposób straciła w ostatniej chwili walkę wieczoru.
- I ja, i współrządzący UFC Lorenzo Feritta jesteśmy tym zniesmaczeni - wyznał White.
A Jones, który przez to wszystko stał się wrogiem publicznym nr 1 wśród fanów MMA (Dana White od tamtej pory w ogóle z nim nie rozmawia) będzie ostatecznie bronił tytuł mistrza wagi półciężkiej w boju z Vitorem Belfortem, w nocy z 22 na 23 września 2012, na gali UFC 152.
Transmisja gali na żywo tylko w Orange sport UFC 152: PRELIMS - niedziela, 23 września, godz. 2:00
UFC 152: Jones vs. Belfort - niedziela, 23 września, godz. 4:00