dodano: 2016-02-08 00:12 | aktualizacja:
2016-02-08 08:01
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Od 2002 roku marki RTL nie ma na naszym rynku. Ciężko sobie wyobrazić, że koncern zza Odry zdecyduje się na wielki powrót do naszego kraju. Wielki, czyli polegający na stworzeniu kanału podobnego do
Polsatu czy
TVN. Można sobie jednak wyobrazić kanał tematycznymi z najlepszymi niemieckimi produkcjami. Mam tutaj przede wszystkim na myśli dobre niemieckie seriale kryminalne.
RTL jako grupa produkuje bardzo dużo treści. Skoro mamy kanał
Romance TV z niemieckimi romansidłami, to być może kiedyś doczekamy się kanału z niemieckimi serialami. Nie musi nazywać się
RTL7, ale na przykład
RTL Polska.
Z sentymentem wspominam też czasy, kiedy w Polsce działała telewizja ATV. Co prawda w latach 90. emitowała stare seriale typu
Santa Barbara, ale dużą atrakcją były francuskie teleturnieje typu
Fort Boyard, Pago Pago i Xapatan. Polską edycję tego pierwszego zrobiła nawet
TVP, ale niestety nie była zbyt udana. Podobnie jak nowy „Agent” została oparta na celebrytach. Po dziesiątkach edycji programów typu „Taniec z gwiazdami”, „Gwiazdy tańczą na lodzie” średnio chce mi się oglądać kolejny show z celebrytami. Wolałem francuską wersję
Fort Boyard. Z chęcią obejrzałbym nowe odcinki z polskim tłumaczeniem w reaktywowanym kanale
ATV. Czasami w wakacje zerkam na
France 2, ale francuskiego nie znam. Powrót
ATV byłby trudny, bo telewizja zniknęła z rynku w skomplikowanych okolicznościach. Najpierw Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odebrała jej koncesję z powodu braku opłat za nią. Później za produkcję programu odpowiadał
Polsat, który wolał stworzyć swoje kanały tematyczne na rodzącą się wówczas platformę cyfrową.
Zobaczyłbym chętnie kanał sprzedający wycieczki. Mieliśmy swego czasu bydgoskie
Podróże TV, ale nadawca zniknął z rynku w atmosferze kłopotów finansowych. Od czasu do czasu włączam niemiecki
Sonnenklar.TV i brakuje mi podobnego projektu w Polsce. Być może on miałby sens w połączeniu z programami dokumentalnymi poświęconymi poszczególnym rejonom świata. Rozszerzeniem formuły mogłaby być możliwość emitowania nagrań z wakacji przesłanych przez widzów. Póki co jesteśmy skazani na powtórki „Pamiętników z wakacji”. W kontekście podróży przypomina się obecny lata temu w naszym kraju kanał
MarcoPolo i bliźniaczy
Seasons, poświęcony wędkarstwu i łowiectwu. Fani tych ostatnich hobby z pewnością ponownie obejrzeliby ten drugi kanał. To jednak nisza, tak jak Wojna i pokój, który pokazywał rosyjskie i radzieckie filmy. Europejskie podejście do podróży, które było prezentowane w
MarcoPolo to co innego.
Travel Channel to typowo amerykański styl, gdzie istotniejszą są np. dziwne potrawy niż podróże.
Ciekawą opcją byłoby też zaoferowanie bezpośredniej transmisji reality-show na platformie cyfrowej. Kiedyś mieliśmy kanał
Big Brother m.in. w
CYFRZE+. Platforma wówczas chwaliła się, że 70 procent abonentów przyjęło to z satysfakcją. Konkurencyjny
Cyfrowy Polsat oferował z kolei bezpośrednią relację z programu
„Dwa światy” na swoich kanałach. Dzisiaj jedynym reality-show, który budzi emocje jest „
Warsaw Shore” znany z anteny
MTV. Pytanie, czy transmisja z tego programu w godzinach porannych i popołudniowych byłaby w ogóle możliwa. Obawiam się, że jedynie po 23.
Bardziej realny wydaje się powrót Euronews w polskiej wersji językowej. Parę lat temu ten kanał nadawał wybrane serwisy informacyjne w naszym języku.
Telewizja Polska ani żaden z nadawców nie był jednak zainteresowany zainwestowaniem w ten projekt, więc emisję po polsku zakończono. Być może innego zdania będą nowe władze telewizji publicznej. Z chęcią obejrzałbym informacje ze świata w polskim
Euronews.
A Państwo chcieliby zobaczyć ponownie któryś z nieistniejących kanałów?
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.