reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

BLOG: Rosyjska wojna dezinformacyjna - jak nie nabrać się na fake newsy?

dodano: 2022-03-06 12:03 | aktualizacja: 2022-03-08 14:35
autor: HP | źródło: RadioZet/NASK/Fakenews.pl

fakenews Konkret 24 logosy 360px Od rozpoczęcia inwazji Rosji w Ukrainie obserwuje się dobrze zorganizowaną, wzmożoną akcję dezinformacyjną skierowaną przeciwko Ukrainie, przeciwko uchodźcom, mającą na celu wywołanie paniki i agresji wobec Ukraińców i ciemnoskórych imigrantów. Liczba fake newsów tworzonych na potrzeby polskiej przestrzeni przez rosyjskie boty i trolle jest powielana przez tzw. „pożyteczne trolle", czyli naiwnych, lokalnych użytkowników Internetu i tak to się kręci. Jak nie nabrać się na fake newsy?

NASK
NASK Alert dezinformacyjny włacz weryfikacje 760px


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Wiadomo, że rosyjskie służby stosują dezinformację od wielu lat. Szczególnie widać to po tym, kiedy siłą stały się media społecznościowe (Facebook, Twitter, Instagram i inne). Rosja dobrze się przygotowała do takiej wojny hybrydowej, zarówno na rynku wewnętrznym, gdzie „zbunkrowano" wszystkie media, włącznie z takimi potęgami jak Google czy Meta.

Podobno w Petersburgu stoją 2 wieżowce, gdzie pracuje 5 tys. trolli w każdym, które od lat dezinformują i straszą ludzi na całym świecie. Kiedyś się mówiło, że jeden z tych wieżowców pracuje dla Trumpa, drugi dla Bidena, albo jeden dla zwolenników PIS, a drugi PO. Chodziło o antagonizowanie i trwało to całymi latami, włącznie z mieszaniem się w wybory czy politykę. To te same trolle stały za ruchami antyszczepionkowymi, antycovidowymi, anty-5G, itd. Nabierali się na to głównie ci, którzy stali za ruchami nacjonalistycznymi we wszystkich krajach od Polski po Francję i USA.

Zwykle była to zamówiona wcześniej dezinformacja punktowa, celowo skierowana do konkretnych osób, przede wszystkim polityków i ekspertów, rzadziej do odbiorcy masowego, choć i to jest stosowane w wielu krajach, np. ostatnio w Indiach, by usprawiedliwić inwazję Rosji na Ukrainę. Na tę retorykę nadal nabiera się wielu ludzi, świadomie lub nieświadomie, choć tu należy zastanowić się nad tym, dlaczego przywódcy Chin też wierzą w tę retorykę.

Celem prorosyjskiej dezinformacji jest świat zachodni i demokratyczne media.
Putin poszedł na całość w manipulacji medialnej.
Negowanie wiarygodności informacji, mediów i dziennikarzy z zachodniej Europy i USA stało się kolejnym krokiem. Na szczęście dość szybko wycięto rosyjskie kanały RT, Sputnik, Pierwyj kanał z przekazów satelitarnych i internetowych, ale Rosjanie są uparci, bo przenieśli się na rosyjskie satelity i wewnętrzny Internet, gdzie tworzą przekaz dla własnych obywateli. Możemy z tych mediów dowiedzieć się m.in. że w Ukrainie nie toczy się żadna wojna! Rosyjskie media twierdzą, że relacje reporterów wojennych przedstawiające rosyjskie ataki i bombardowania na obiekty cywilne to celowa manipulacja. I w to wierzą Rosjanie, bo nie mają często dostępu do innych mediów.

Rosyjskie media porównują materiały z wojny w Ukrainie do relacjonowania pandemii COVID-19. Twierdzą oni, że te historie to medialne kłamstwa i sianie paniki. Zagraniczni dziennikarze mogą dostać 15 lat więzienia za mówienie o wojnie w Ukrainie - skutkiem czego wiele redakcji wycofało korespondentów z Rosji (CNN, BBC, ARD, itd.). Rosjanie myślą, że jeśli będą negować inwazję lub inaczej ją sobie nazwą, to świat w to uwierzy, ale się pomylili, bo koszty dla Rosji i Rosjan będą ogromne, idące w ciężkie miliardy dolarów, a może i dojść o upadku Federacji Rosyjskiej, tak jak kiedyś ZSRR, z czego ucieszyłoby się wiele krajów.

Niestety w Polsce znalazły się osoby, które powielają tę narrację i potrafią publicznie to wypowiedzieć (zdarza się to znanym duchownym i politykom).

Zwracamy tu uwagę, aby nie nabierać się na tę prorosyjską retorykę - tak samo jak na te fake newsy. I trzeba natychmiast reagować: zgłaszać, negować te stwierdzenia i odsuwać od siebie kłamców. Jak to skutecznie robić? Po prostu wypraszać ze spotkań, z konferencji, z Zooma czy studio TV, czyli tak reagować, jak reaguje świat na wszystko co rosyjskie: ignorowaniem i separacją. Nie można tego tolerować, bo tu i teraz kończy się kłamstwo i nie ma demokratycznego podejścia czy tolerancji w imię wolnych mediów, bo giną niewinni ludzie w Ukrainie, niszczony jest niepodległy kraj w imię tych rosyjskich kłamstw i manipulowania mediów na całym świecie. Może to się skończyć całkowitym odłączeniem Rosji od światowego Internetu, o czym od dawna się mówi, a Rosjanie są nawet do tego przygotowani.

Możliwe, że świat ostatecznie podzieli się w sieci na 3 części:
  • Internet wolnych mediów i świata zachodu,
  • Internet chiński (tam już dawno nie działa Google, Facebook, Instagram, Messenger chyba, że przez VPN),
  • Rus-net, czyli Internet dla rosyjskiej propagandy (będzie jeszcze bardziej odcięty od światowej sieci).

Portale bez komentarzy
Większość dużych portali zrezygnowało z umieszczania komentarzy pod newsami, bo i tu był zalew komentarzy ze strony botów, które były antyukraińskie, prorosyjskie, antyszczepionkowe. Niestety także na technicznym (a nie politycznym) portalu satkurier.pl notorycznie pojawiają się wpisy pod newsami, często nawet nie dotyczącymi Ukrainy czy Rosji, ale ukierunkowane na potencjalny odzew ludzi nie zgadzających się z tymi tezami. W ten sposób czytelnicy są antagonizowani, a ktoś zawsze oberwie i są nerwy. Dlatego komentarze są analizowane. Wydaje się, że całkiem fajnym sposobem na to byłoby, żeby IP (często ukryte) było sprawdzane lub zgłaszane do odpowiedniej instytucji jako trolle rosyjskie, działające na szkodę państwa polskiego. Być może w jakimś stopniu ograniczyłoby to dezinformację.

APEL: Wszystko należy sprawdzać! Taki świat!
Warto sprawdzać wszystkie informacje, filmiki z TikToka, podejrzane newsy przesyłane przez Messengera czy WhatsApp, chwytliwe tytuły tekstów, zwykle straszące ludzi wymyślonymi zagrożeniami (imigrantami, lecącą asteroidą, wybuchającym wulkanem, zestrzelonym samolotem, śmigłowcem, brakiem pracy, bo zabiorą ją Ukraińcy, itd.). Zwykle rozsyłają je ludzie naiwni lub nie potrafiący odróżnić prawdy od fałszu, słabo znający się na Internecie - to oni są podatni na takie ataki. Nie wolno rozsyłać takich informacji i nie zamieszczać na własnych profilach fotografii przejeżdżających pojazdów wojskowych lub przelatujących samolotów, bo z tego może skorzystać agresor.

Jeden z najlepszych analitycznych artykułów na temat rosyjskiej dezinformacji zamieściła strona RadiaZet - polecam wszystkim, którzy koniecznie powinni to przeczytać.

Gdzie sprawdzić?

Przykłady opisywanej dezinformacji dokładnie monitorowane są m.in. przez:
Efekty tej pracy publikowane są na bieżąco w sieci, więc warto sprawdzać informacje, weryfikować i zgłaszać online.


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Blogi


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Odbiornik Vu+ DUO 4K SE S2X FBC

Vu+ DUO 4K SE - najnowszy odbiornik Ultra HD 4K...

1 690 zł Więcej...

SAT Kurier - 7-8/2022 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 7-8/2022

12 zł Więcej...

Miernik Satlink ST-6986 DVB-T/T2/C DVB-S/S2 z podglądem i testerem optycznym

Miernik Satlink ST-6986 do pomiarów cyfrowych sygnałów satelitarnych DVB-S/S2, naziemnych...

1 630 zł Więcej...