Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Indyjska spółka zależna Sony wysłała do Zee pismo z rozwiązaniem umowy, w którym stwierdziła, że warunki zamknięcia fuzji nie zostały spełnione do ostatecznej daty uzgodnionej w momencie zawierania umowy wstępnej.
Sony domaga się również opłaty za rozwiązanie umowy w wysokości 90 mln dolarów, zarzucając naruszenie umowy o współpracy w zakresie fuzji przez
Zee. Indyjska firma kategorycznie odrzuciła wszelkie roszczenia i twierdzenia spółek zależnych
Sony, w tym roszczenia o opłatę za rozwiązanie umowy.
Zee z kolei zapowiada podjęcie niezbędnych kroków w celu ochrony długoterminowych interesów swoich podmiotów i nie wyklucza podjęcia odpowiednich działań prawnych.
Spółka utrzymuje, że konsekwentnie pracowała nad wdrożeniem umowy i zaangażowała się w rozmowy w celu przedłużenia harmonogramu jej zakończenia.
Fuzję nękały opóźnienia i problemy, w tym śledztwo regulacyjne w sprawie zarzutów, że Goenka oraz jego ojciec i założyciel firmy, Subhash Chandra, próbowali wyprowadzić fundusze do innych spółek w ramach
Zee. Oboje zaprzeczają tym zarzutom.
Goenka, który przebywał w indyjskim mieście Ayodhya podczas kontrowersyjnej inauguracji hinduskiej świątyni przez premiera Indii, Narendra Modi na miejscu XVI-wiecznego meczetu zrównanego z ziemią przez tłumy w 1992 roku, odpowiedział, że upadek fuzji jest
"znakiem od Pana" i dodał, że podejmie dalsze działania, aby samodzielnie wzmocnić firmę.
Kiedy dziś rano przybyłem do Ayodhya na ceremonię Prana Pratishtha, otrzymałem wiadomość, że umowa, o której marzyłem i nad którą pracowałem przez 2 lata, nie doszła do skutku mimo moich największych i najbardziej szczerych wysiłków. Wierzę, że to znak od Pana. Jednak postanowię pójść do przodu i wzmocnić pionierską firmę M&E Company w Bharacie z korzyścią dla wszystkich jej interesariuszy
- napisał dyrektor generalny Zee, Punit Goenka.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.