dodano: 2012-05-11 21:37 | aktualizacja:
2012-05-12 11:54
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
T-Mobile nie ma komfortowej sytuacji.
Cyfrowy Polsat coraz silniej współpracuje z Plus GSM, a Orange rozwija usługi telewizyjne. Nie tylko poprzez współpracę z n, ale również dzięki paczce mobilnej telewizji.
Niemal pewne, że po fuzji CYFRY+ z n współpraca z nową platformą będzie kontynuowana. Do tego dochodzi jeszcze Play, który kusi promocjami. Aby T-Mobile nie pozostał w tyle, musi wprowadzać nowe usługi. Jeszcze w czasach Ery firma wspominała co jakiś czas o wejściu na rynek telewizji cyfrowej. Być może uczyni to już niebawem.
Polski rynek platform cyfrowych jest trudny. Do tego coraz więcej osób wie o istnieniu naziemnej telewizji cyfrowej. Możliwości wejścia na rynek jest kilka. Można zainwestować w ADSL TV, co jest mozolne. Przykład Orange pokazał, że jedynie paczka satelitarna pozwala dotrzeć z ofertą wszędzie bez większych problemów.
Niewykluczone, że T-Mobile zdecyduje się na zakup przyczółku, czyli dużego operatora kablowego. (O takiej możliwości wspominał jesienią ub.r. szef operatora). Mówi się, że na sprzedaż jest Multimedia Polska, która ma 725 tys. abonentów.
W grę może wchodzić również inna współpraca. Choćby z Telewizją Polską i operatorem satelitarnym Astra. Mogłaby ona polegać na stworzeniu pakietu podobnego do niemieckiego HD+. Niemiecki T-Mobile dostarcza usługę telewizyjną w oparciu właśnie o współpracę z tym pakietem.
Węgierski T-Home działa od końca 2008 roku. Tam również nie miał łatwej sytuacji rynkowej. Wszedł jako czwarty gracz. Doczekał się ponad 100 kanałów telewizyjnych w porównaniu do 87 oferowanych przez konkurencyjny UPC Direct. Operator działa także na Słowacji, ale pod nazwą Magio TV i w Czechach we współpracy z platformą SkyLink.
Polska pozostaje ostatnim krajem regionu, gdzie firma nie oferuje usług telewizyjnych.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.