dodano: 2012-12-22 17:57 | aktualizacja:
2012-12-22 18:13
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Czy są szanse na to, że spora grupa osób zapłaci kilka złotych za dostęp do Telewizji Republika? Tak, bo jest to bardzo lojalna grupa odbiorców. Grubo ponad 100 tys. osób, które czytały „Uważam Rze”. Nazwiska twórców nowej stacji mogą przyciągnąć widzów.
Problem w tym, że Bronisław Wildstein, Tomasz Sakiewicz, Rafał Ziemkiewicz, Ewa Stankiewicz, Cezary Gmyz, Tomasz Terlikowski, Dorota Kania i Paweł Lisicki to przede wszystkim dziennikarze z doświadczeniem prasowym.
Wildstein był co prawda prezesem TVP, ale nawet prawicowi dziennikarze przyznają anonimowo, że na telewizji to on się nie znał. Rafał Ziemkiewicz prowadził trochę programów. Podczas nocy wyborczej w TVP Info zaistniał stwierdzeniem „Dziadek zejdź, k..., dziadek, sp... z tej anteny, trzeba mieć minimum szacunku dla ludzi, a nie pierdoły opowiadać”. Nie wiedział wtedy, że jest na wizji i choć słowa padły późną nocą, to portale internetowe miały z nich pożywkę.
Obawiam się, że początki Telewizji Republika będą trudne. Będą podobne do początków Superstacji. Chyba, że nadawca poza grupą publicystów zatrudni też reporterów i prezenterów z doświadczeniem telewizyjnym. Jest grupa dziennikarzy, którzy pracowali w „Wiadomościach” TVP w czasie, gdy na Woronicza rządził PiS. Wśród nich Marek Pyza, Bartek Wróblewski, Marcin Wikło. To oni mogą być twarzami nowego kanału. Znacznie łatwiej będzie z dobraniem ekipy technicznej.
Przez stacje komercyjne ostatnio przewinęła się fala zwolnień. Tym łatwiej będzie znaleźć dobrych montażystów i operatorów. Mam jednak obawy co do finansowania stacji. Jej twórcy twierdzą, że wystarczy kilka milionów złotych. Same koszty dzierżawy transpondera to nawet 4 mln zł rocznie. Chyba, że nadawca zdecyduje się na „egzotyczną” pozycję. To jednak uniemożliwi mu dotarcie do abonentów platform cyfrowych, a dobra współpraca z operatorami może być kluczowa.
I tutaj zaczynają się schody.
Bo z Cyfrowym Polsatem kapitałowo powiązany jest Polsat News, a z CYFRĄ+/n TVN24. W interesie tych graczy nie jest wzmacnianie konkurencyjnej stacji. Zwłaszcza takiej stacji, która kwestionuje i podważa ich działalność. TV Republika może mieć więc problem ze zbudowaniem zasięgu. Zasięgu, który będzie kluczowy w tym modelu biznesowym. Bo na opłatach w wysokości kilku złotych zarobić się da, jeśli abonentami jest wiele tysięcy osób. Nadawca może się też zdecydować na indywidualną dystrybucję, np. samej karty. To jednak wiąże się z dodatkowymi kosztami i koniecznością dużych wydatków na marketing.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.