dodano: 2015-12-12 14:13 | aktualizacja:
2015-12-12 14:45
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
- Żądamy także postanowień genewskich z 2006 roku tak, by widzowie w Polsce mieli bezpłatny dostęp nie do 22, a do 50 programów - mówiła w 2013 roku Anna Sobecka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, bliska toruńskiemu redemptoryście.
Inny sympatyzujący z zakonnikiem parlamentarzysta (Andrzej Jaworski) ujawnił na łamach tygodnika „Wprost”, że o. Rydzyk rozważa uruchomienie kanału informacyjnego. Już trzy lata temu
Trwam ogłosiła, że stara się o koncesję na nadawanie muzyczno-młodzieżowej stacji
TVM1. Żaden z tych dwóch projektów nie powstał.
Okazją do realizacji tych planów będą rządy PiS-u. Tyle, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie spieszy się do pomocy o. Rydzyku. Mówi dużo o przekształceniu mediów publicznych w media narodowe. Telewizja Polska i Polskie Radio trafią pod skrzydła Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowe. Prezesem
TVP zostanie najprawdopodobniej były eurodeputowany PiS-u i Solidarnej Polski Jacek Kurski. Wcześniej związany m.in. z
TVP i
BBC. Rady nadzorcze mediów publicznych nie będą wybierane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, tylko Radę Mediów Narodowych. Jej członków wybierze Sejm, Senat i prezydent.
Likwidacji KRRiT na razie nie będzie, a to właśnie ten organ może rozpisać konkursy na nowe multipleksy. Ponieważ w obecnej radzie dominują ludzie wskazani przez poprzednią ekipę rządzącą, szanse nowych wniosków koncesyjnych o. Rydzyka są niewielkie. PiS-owi potrzebna będzie zmiana ustawy o KRRiT. Taką zmianę przeprowadzono dekadę temu. Wówczas PiS zmienił zupełnie skład osobowy rady. Tym razem może być podobnie, ale wciąż nie słychać takich zapowiedzi. Krytykę ze strony o. Rydzyka można zatem odbierać jako próbę zmobilizowania ekipy rządzącej do szybszych zmian. Można sobie wyobrazić dodatkowy multipleks z dwoma nowymi kanałami
Trwam,
TV Republiką i telewizją związaną ze spółką
Fratria. Wydawca tygodnika
„W Sieci” i m.in. portalu
wPolityce.pl już parę lat temu starał się o koncesję. Wówczas jednak zrezygnował, żeby nie robić konkurencji dla
Trwam.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.