dodano: 2017-05-31 20:45 | aktualizacja:
2017-06-01 12:48
autor: Daniel Gadomski |
źródło: satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
W sierpniu 2016 roku serwisy informacyjne TVP z pompą informowały o tym, że
TVP Sport w jakości HD trafi na multipleks. Była mowa o lutym 2017 roku. Emisji niekodowanej nie ma do dziś. Może więc zamiast zmuszać abonentów platform cyfrowych i sieci kablowych do płacenia abonamentu rtv lepiej zakodować kanały TVP w DVB-T i skuteczne egzekwować opłaty abonamentowe?
Od kilku dni dużą popularnością w internecie cieszą się akcje wzywające do usunięcia z oferty płatnych operatorów kanałów nadawcy publicznego. Zwykli internauci, ale także
aktorzy, np. Krystyna Janda, zapewniają operatorów, że nie rozwiążą z tego powodu umowy. Spekuluje się, że platformy typu
Cyfrowy Polsat i
nc+ oraz sieci kablowe będą
walczyć z nowymi przepisami abonamentowymi w Komisji Europejskiej. Unijny regulator może zablokować przekazywanie ich danych adresowych do
Poczty Polskiej, która miałaby sprawdzać, czy płacą abonament radiowo-telewizyjny. Oczywiście
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nakazuje płatnym graczom emisję kanałów znanych z naziemnej telewizji. Być może lepszym rozwiązaniem byłby zatem kompromis.
Na czym mógłby polegać kompromis? Na oferowaniu kanałów
TVP jako opcji dodatkowo płatnej na platformach cyfrowych i w sieciach kablowych. Klienci, którzy nie chcieliby oglądać telewizji
Jacka Kurskiego, nie mieliby do niej dostępu. Osoby zainteresowane takim odbiorem płaciłyby równowartość abonamentu rtv. Byłoby to uczciwe, bo przyjęte przez rząd rozwiązania dotyczą tylko klientów płatnych pakietów. Nie dotyczą odbiorców naziemnej telewizji, którzy z całą pewnością częściej oglądają kanały telewizji publicznej, bo mają dostęp do mniejszej liczby stacji. Pytanie, czy taki kompromis zadowoliłby rządzących publicznym nadawcą.
TVP zbyt często chce zjeść ciastko i je mieć. Zarabiać na abonamencie i nadawać reklamy. Chwalić się wypełnianiem misji publicznej i reprezentować punkt widzenia rządzącej w danym momencie partii.
Tak samo jest z kwestią dostępu do
TVP Sport. Za ten kanał operatorzy płatnej telewizji prawdopodobnie muszą płacić publicznemu nadawcy. Być może właśnie na początku 2018 roku kończą się umowy dotyczące jego dystrybucji. Czy przypadkiem władze
TVP mówiąc, że nie wierzą w MUX 8 w rzeczywistości chcą dalej zarabiać na
TVP Sport? Nie od dziś wiadomo, że sytuacja finansowa
TVP jest daleka od ideału. Dołączenie do ósmego multipleksu kanału sportowego z pewnością zwiększyłoby zainteresowanie jego ofertą i pomogłoby nadawcom typu
Nowa TV,
WP,
Metro,
Zoom TV. Ociepliłoby też wizerunek telewizji publicznej.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.