Według zamysłu poniższa relacja miała być zatytułowana „Podróże z anteną – Rumunia” i miała zawierać także opis Bukaresztu i wybrzeża Morza Czarnego. Autorka zdecydowała się jednak podzielić artykuł na dwie części. Pierwsza z tych części, zamieszczona poniżej, przybliża Transylwanię, zwaną także Siedmiogrodem. Kraina ta kojarzona jest przede wszystkim z postacią Draculi i średniowiecznymi zamkami. Co jeszcze skrywa w sobie Transylwania?
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Kluż-Napoka – największe miasto Siedmiogrodu
Po trwającej kilkanaście godzin podróży samochodem swoją przygodę z Rumunią rozpoczęłam od Klużu-Napoki – największego miasta Transylwanii. Jego ludność stanowią głównie Rumuni (75%) i Węgrzy (15%).
Poza licznymi zabytkami (przede wszystkim kościołami), wartymi zwiedzenia są również parki miejskie. Największym z nich jest Park Centralny z budynkiem dawnego kasyna i aleją kasztanową, która wygląda niczym wyjęta z bajki. Na obrzeżu tego parku znajduje się zbiornik wodny z wyspą. Jest on na tyle duży, że przewidziano atrakcję w postaci możliwości wypożyczenia rowerków wodnych (wyglądających jak smoki, łabędzie lub modne w ostatnim czasie flamingi). Jest też coś dla podniebienia, bowiem na wyspie znajduje się restauracja.
Biegnąca wzdłuż parku ulica kardynała Iuliu Hossu również zaciekawia, a to za sprawą mieszczących się przy niej domów, które posiadają własne… mosty umożliwiające dojazd do posesji. Zastanawiające, jakie to uczucie mieć własną fosę niczym król na zamku.