Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Tego typu usługi są sprzedawane realnym użytkownikom bądź agencjom reklamowym zajmującym się promocją treści na portalach społecznościowych.
Osoby, firmy i portale chcące uchodzić za popularne płacą za podbijanie statystyk około… 30 dol. tygodniowo.
Znamy kilka takich portali w Polsce, które sztucznie mają nawet po 100 tys. polubień ich profilu w takich czy innych mediach społecznościowych, ale łatwo sprawdzić, że faktyczny ruch jest mniejszy niż na portalach, które mają tylko 10 tys. polubień realnych użytkowników.
Ciekawe czy agencje reklamowe zaczną się temu przyglądać, by nie dawać reklam portalom stosującym takie praktyki?
Facebook twierdzi, że nie jest to pierwsza próba powstrzymania osób przed sprzedażą tysięcy zautomatyzowanych fałszywych polubień.
Facebook wysłał dużo zawiadomień wzywających do zaprzestania tego typu działalności już od 2017 roku, kilka miesięcy przed tym, kiedy Instagram ogłosił, że podejmuje działania mające na celu ograniczenie
„nieautentycznej aktywności” w sieci społecznościowej.
Niestety pozwy wniesione przez Facebooka zadziałały połowicznie.
Z jednej strony firma
boostgram.com zamknęła swoją stronę internetowa, informując, że nie realizuje nowych zleceń. Z drugiej strony
Instant Fans nadal sobie działa w najlepsze, oferując pomoc w zwiększaniu wpływu użytkowników w takich serwisach jak Instagram, YouTube, Facebook czy TikTok.
- Niezależnie od tego jakie losy czekają oskarżonych, Facebook stoi przed wyjątkowo trudnym zadaniem. Za każdym razem, kiedy dostawca fałszywych like’ów zniknie, w jego miejsce pojawia się dwóch kolejnych, którzy obiecując przyciągnąć prawdziwych obserwatorów. Wykorzystywanie botów przynosi jedynie krótkofalowe korzyści. Należy się liczyć z tym, że konto użytkownika stosującego takie rozwiązania może zostać zablokowane. Poza tym ewentualni reklamodawcy dadzą się nabrać tylko raz. Potem przekonają się, że mają do czynienia z społecznością duchów. – mówi Mariusz Politowicz z firmy Marken dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.
Polskie portale aukcyjne są pełne ogłoszeń dotyczących kupna polubień na mediach społecznościowych i jest to naganne - powinno być ścigane jako zwykłe oszustwo, których jest mnóstwo na takich portalach i nikt już tego nie kontroluje.
Musimy w tym miejscu zacytować ważną informację z webmemetro.pl dotycząca fałszywych polubień:
- Kupowanie polubień i obserwujących na aukcjach internetowych to kolejna czynność, do której niewiele osób chciałoby się przyznać. Jedni są zdania, że na początek nie jest to zły pomysł – aukcje kuszą na przykład pozyskaniem „500 followersów na zawsze” za kilkanaście złotych, dzięki którym Twój profil w ciągu doby nabiera „ciekawszego” wyglądu. Z drugiej strony należy zaznaczyć, że pozyskany w ten sposób ruch w żaden sposób nie przełoży się na zaangażowanie czy jakiekolwiek inne działania ze strony „kupionych” fanów; ponadto Twoi pozostali followersi łatwo zauważą, że na liście osób które Cię obserwują znajdują się podejrzane profile (zakładane masowo, wyłącznie w celu sprzedawania aktywności).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.