reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Norwegia: Zanim dotrzesz na Nordkapp

dodano: 2018-01-02 23:56 | aktualizacja: 2019-10-31 21:19
autor: Andrzej Pietrzak | źródło: podroze.satkurier.pl

Norwegia marina Zwiedzając Norwegię, pamiętajmy, że to kraj ogromnych kontrastów. Od absolutnych pustkowi na odludziu po miasta pełne życia. Norwegia czasem potrafi bardzo zaskoczyć. Jadąc wielokrotnie przez góry i lasy, wjeżdżasz nagle do miasteczka, które zjawia się zza skały jak statek widmo. Noc, ciemność, droga w otchłań - nagle blask świateł i ulic.

Norwegia zachód słońca Storesand


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Jadąc na dwóch kołach, człowiek widzi więcej niż inni. To poczucie jedności z całym światem. To nie samochód, gdzie pachną perfumy żony, schabowy męża czy skarpety teściowej lub zapach psa w bagażniku. To nie my jedziemy po świecie, lecz świat jedzie z nami. Moja współtowarzyszka podróży, jak zawsze gotowa na wszystko, co chwila tylko marudzi:

- Trzymaj kierownicę. Zwolnij.

I tak na około. Lubię to marudzenie. Daje mi gwarancję. że nie śpi na królewskim fotelu motocykla. Harley Davidson Electra Glide Ultra Classic to nie tylko dwa koła i silnik. To coś więcej, a fotel naprawdę jest królewski. Gdy wjeżdżasz na most, przed zjazdem na pierwszą mikrowysepkę w drodze do Hvaler ukazuje się twoim oczom nieziemski widok. Droga w kształcie węża wijącego się wśród fal wód. Słońce o zachodzie odbija się milionami kolorów w cudownie nieruchomym lustrze wody. Przejazd drogą nr 108 jest czymś, co zachwyci każdego, nawet najbardziej wybrednego turystę. Setki malutkich wysepek, głazów wystających z wody. Co kilkaset metrów mariny, malutkie porty przyklejone do brzegu z parkingami.
 
Wjazd na most w drodze do Hvaler

Sklep na wodzie robi wrażenie - po lewej stronie, po pokonaniu pierwszych 6 km. Kiwi to sklep typu Biedronka (no wiecie - codziennie niskie ceny). Jakieś 100 metrów po prawej w stronę Hvaler mijamy market Rema 1000 - to już coś jak Kaufland. I stacja paliw z warsztatem, serwisem, opony, oleje, etc.

Jedziemy dalej. Włosy mojej Królewny rozwiane na wietrze robią ogromne wrażenie dla obserwujących z boku. Mijamy Ødegård po lewej, wraz ze starym, cudownym drewnianym kościołem i miejscem pamięci poległych w walkach o Norwegię (polecam, warto obejrzeć), a potem już jedziemy. Mosty, wyspy, wioski, lasy i cudowne widoki.

Mieszka tam jeden z bohaterskich pilotów, który w walce o Wielką Brytanię zasiadał za sterami samolotu ramię w ramię z chłopakami z Dywizjonu 303. Miałem okazję poznać tego człowieka (kupił ode mnie Renault Laguna). Gdy wszedł do mojego biura w Mysen w 2010 roku, wiedziałem, że to nie jakiś tam Norweg. To był KTOŚ przez ogromne K. Pomimo wieku, jego postawa jak i sposób bycia były jak sygnał - no, no, ostrożnie, nie ma lipy!

Droga kończy się zjazdem pod wody fiordu. Tunel 3 km 200 m. Jadącym motocyklami, pragnę przypomnieć, że zjeżdżamy baaaardzo głęboko i temperatura spada do 6 stopni Celsjusza. I bardzo ważne!!! Tunel ma odcinkowe badanie prędkości. Na wjeździe stoi po prawej kamera i oby was nie zwiodła. Następna jest na samym dole, a trzecia przy wyjeździe. Koszt mandatów jest zaskakujący. Zaczynamy w tym tunelu od 1000 PLN w górę.

Wyjazd na ostatniej wyspie i już spokojna jazda do cudownego miasteczka. Wielu z was zaskoczy fakt, że te okolice, chociaż są bardzo popularnym miejscem turystów, świecą pustkami. Zero straganów, budek, kiosków, barów, frytek i całego tego bałaganu z nadmorskich, polskich miast. Tu ludzie kochają spokój, ciszę i nie ma nic poza dwoma restauracjami na brzegu w marinie obok ronda. Kiwi otwarte od poniedziałku do piątku od 7:00 do 23:00, sobota i niedziela w sezonie.
 
Tu zamówiliśmy pizzę

Podjeżdżamy Electrą na parking. Zapach pizzy i frytek unosi się w powietrzu.

- Pizza!!! - słyszę z tylnego fotela.

My Lady chyba zgłodniała. Idziemy na pizzę do cudownej marynarskiej knajpy. Wertowanie menu raczej pod kątem, co mają, a nie za ile (średnia pizza 320 NOK - 136 PLN).

- Jest! - powiedziała Edytka.

Bierzemy ostrą pizzę. Nazywa się Pizza Sterk Som Faan (pizza ostra jak ch**). Patrzę i nie dowierzam.

- JESTEŚ PEWNA???

- Jasne. Najwyżej będziemy ją szybko jeść, by nie paliła w język hahahaha.

- Ok, to bierzemy.
 
Pizza Sterk Som Faan

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Europa


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

SAT Kurier - 3-4/2023 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 3-4/2023

12 zł Więcej...

SAT Kurier - 11-12/2022 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 11-12/2022

12 zł Więcej...

Mini PC Homatics BOX R Plus 4K

Homatics BOX R Plus to najnowszy wzbogacony m. in. o...

559 zł Więcej...