Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Z informacji „Super Expressu” wynika, że
PiS w kwestii repolonizacji chce wzorować się na Francji, gdzie udział kapitału zagranicznego nie może przekraczać 20 proc. „SE” podaje, że w Polsce mogłoby to być nawet 15 proc.
- To by oznaczało, że np. TVN należąca do amerykańskiej firmy medialnej Scripps przeszłaby zmianę, dobrą zmianę - zauważa w rozmowie z dziennikiem chcący zachować anonimowość poseł PiS-u.
Na rynku telewizyjnym kłopoty mógłby mieć też kanał
Metro, w którym
Discovery ma 49 proc. udziałów. Główni komercyjni rywale
TVN-u, czyli
Polsat,
TV4,
TV6 czy
TV Puls i
Puls 2 są w polskich rękach. Nie musiałyby zatem zmieniać właściciela. Chyba że objęłyby ich jakieś przepisy dekoncentrujące.
- Jeśli chodzi o TVN, to jest to przekaz antypolski, progenderowy i neomarksistowski. Od samego początku ten byt zwalcza polską rację stanu i polskie interesy narodowe - mówił „Super Expressowi” poseł PiS Stanisław Pięta, który niemal codziennie gości na antenach stacji TVN-u.
„Newsweek” informował jednak już pół roku temu, że w PiS pojawił się pomysł odkupienia od Amerykanów TVN24. Przy okazji finalizacji transakcji między
Scripps i
Discovery rządząca partia może próbować porozumieć się z amerykańskimi koncernami i odkupić przy pomocy spółek skarbu państwa część udziałów. Chyba, że
TVN użyje „broni masowego rażenia” i zakończy nadawanie naziemne, przechodząc tylko na zagraniczną satelitarną koncesję. To stacja adresowana przede wszystkim do zamożniejszej grupy komercyjnej, która przeważnie ma płatną telewizję. Dostępny tylko w kablówkach i na platformach cyfrowych
TVN24 wyprzedza czasami najpopularniejsze naziemne stacje. Zakończenie emisji naziemnej wcale nie musiałoby się zatem skończyć katastrofą dla
TVN.
Polsat też zaczynał nadawanie z Holandii. Gdyby na podobny ruch teraz zdecydował się
TVN, to sytuacja na rynku zrobiłaby się bardzo ciekawa. Mogłyby zyskać
TVP,
Polsat i
Puls. Może powstałyby też całkiem nowe stacje. Właśnie
Puls zadebiutował kilkanaście lat temu jako próba budowy medium ówczesnej partii rządzącej
Akcja Wyborcza Solidarność pod koniec jej rządów. Mimo ściągnięcia paru znanych twarzy typu Wojciech Mann czy Krzysztof Materna stacja nie zdobyła szerokiej popularności. Później
Puls na chwilę trafiła do amerykańskiego koncernu
News Corporation, który chyba nie był dla PiS-u „złem koniecznym”. Ówczesny premier Jarosław Kaczyński spotkał się w 2006 roku z magnatem medialnym Rupertem Murdochem. Media spekulowały, że znanemu z prawicowych poglądów miliarderowi zależało na poszerzeniu zasięgu naziemnego
Pulsu, wówczas ograniczonego tylko do największych miast Polski.
Teraz też pojawiają się firmy, które są gotowe stworzyć nowe kanały telewizyjne wspierające rząd. Związana z braćmi Karnowskimi spółka
Fratria stworzyła internetową telewizję
wPolsce.PL. Z kolei dyrektor
Radia Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk już parę lat temu wspominał o muzyczno-młodzieżowym kanale. Politycy PiS-u wspominali też, że telewizja
Trwam chce stworzyć kanał informacyjny. Jeśli
TVN wycofa się z emisji naziemnej, to takie kanały mogą zastąpić stację.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.