dodano: 2018-02-01 20:13 | aktualizacja:
2018-02-01 21:30
autor: Daniel Gadomski |
źródło: satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Eurosport to spółka zależna od
Discovery Communications, która wkrótce stanie się także właścicielem
Scripps Network Interactive, czyli właściciela m.in.
TVN. Grupa
TVN posiada natomiast 32 proc. udziałów w
ITI Neovision, czyli platformie
nc+. 51 proc. udziałów ma
Grupa Canal+. Powiązania kapitałowe otwierają nowe możliwości współpracy między tymi podmiotami na polskim rynku. Korzystne dla obu stron.
Eurosport nie jest już bowiem tak liczącym się kanałem sportowym jak pod koniec lat 90. czy na początku 2000. Wtedy nie miał zbyt dużej konkurencji. Teraz musi rywalizować o licencje z
TVP,
Polsat Sport i
Eleven Sports.
Canal+ jest z kolei rozdarty między ofertą filmową i sportową.
Jeśli
Canal+ i
Eurosport nawiązaliby ściślejszą współpracę na polskim rynku (a ma to już miejsce w przypadku
Canal+ Discovery), to mogliby zaoszczędzić na tym obaj gracze.
Eurosport mógłby uruchomić we współpracy z
Canal+ regularne kanały premium z polską Ekstraklasą i pozostałymi rozgrywkami, do których ma prawa. W związku z rosnącą konkurencją ze strony serwisów typu
Netflix stacje
Canal+ skupiłyby się na poprawie oferty filmowej i serialowej. To oczywiście tylko jeden z wariantów.
Na rynku od jakiegoś czasu mówi się, że
Scripps i co za tym idzie
TVN to dla
Discovery zbyt mało. Celuje w większe inwestycje. Mógłby na przykład przejąć platformę
nc+ z polskim oddziałem
Canal+. Współpraca przy okazji zimowych igrzysk olimpijskich w Korei Południowej może być poligonem doświadczalnym, który pokaże, jak bardzo ewentualna współpraca może się obu stronom opłacać.
Od sezonu 2018/2019 prawa do Ligi Mistrzów ma Polsat. Platforma
nc+ musi szukać sojuszników, którzy zapewnią jej inne atrakcyjne prawa. Stąd październikowe porozumienie między
Canal+ i
Eleven Sports dotyczące wybranych meczów Bundesligi. Jeden sojusz może nie wystarczyć, bo przed nami walka o licencję na polską ligę od sezonu 2019/2020.
Pieniądze od Amerykanów z pewnością przydałyby się tutaj
Canal+, bo polskie kluby piłkarskie będą na pewno chciały zarobić więcej niż obecnie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.