dodano: 2020-02-17 13:34 | aktualizacja:
2023-02-17 22:11
autor: Janusz Sulisz |
źródło: SAT Kurier 1-2/2020
Changsha (w lokalnym dialekcie Hunan: Tsa So) to stolica i najbardziej zaludnione miasto prowincji Hunan w południowo-środkowej części Chińskiej Republiki Ludowej. Ma powierzchnię 11 819 km2 (230 x 88 km). Graniczy z Yueyang i Yiyang na północy, Loudi na zachodzie, Zhuzhou na południu, Yichun i Pingxiang z prowincji Jiangxi na wschodzie. Z Changshy do Wuhan, znanego z koronawirusa, jest tylko 350 km. Na końcu wpisu postscriptum dotyczące sytuacji Changshy w dobie epidemii koronawirusa.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Według spisu z 2017 r., Changsha z okolicami ma 7,9 mln mieszkańców. Jest częścią klastra miejskiego Chang-Zhu-Tan lub tzw. megalopolis. Changsha leży w odległości 7694 km w linii prostej od Warszawy. Lot z Polski trwa około 10 godzin, przy czym nie ma lotów bezpośrednich. Różnica czasu wynosi +7 godzin w zimie i +6 godzin w lecie.
Mao pochodził z Hunan. Trochę historii
Mao Zedong (przewodniczący Mao i założyciel ChRL) urodził się 26 grudnia 1893 r. we wsi Shaoshan w prowincji Hunan, na południowy zachód od Changshy. Jednak właśnie to miasto było miejscem przejścia Mao na komunizm. To w Changshy rozpoczęła się kariera polityczna Mao Zedonga. Od 1913 r. do 1918 r. Mao był studentem w Instytucie Kształcenia Nauczycieli Hunan, a następnie od 1920 r. do 1922 r. pracował tam jako nauczyciel. Jego szkoła została zniszczona podczas wojny domowej, ale została odbudowana. Siedziba Centralnego Komitetu Komunistycznej Partii Hunan, zorganizowana przez Mao Zedonga, teraz została zamieniona w muzeum, które tłumnie odwiedzają Chińczycy i turyści zagraniczni.
Ważnym okresem dla tego miasta było otwarcie dla ruchu w 1936 r. kolei na linii Guangdong - Hanzhou (południe - północ przez Changshę). W 1937 r. z powodu zagrożenia japońskim najazdem ludność na obszarach przybrzeżnych Chin została zmuszona do przeniesienia się do wewnątrz kraju. To wtedy populacja Changshy gwałtownie wzrosła. Miasto stało się zapleczem dla frontu walki przeciwko Japonii. Tym samym rozpoczął się jego rozkwit.
Niestety w 1938 r. w odpowiedzi na politykę rządu Japonii dotyczącą tzw. wypalonej ziemi władze Changshy przez pomyłkę podpaliły miasto – nazwano to pożarem Wenxi. W pożarze spaliło się ponad 90% domów w mieście, łącznie ponad 56 tys. budynków, w tym wiele zabytkowych. Straty wyniosły około 1 mld juanów.
Changsha stała się jednym z najbardziej zniszczonych miast II wojny światowej (wraz ze Stalingradem, Warszawą, Hiroszimą i Nagasaki).
Podczas wojny chińsko-japońskiej od 1939 r. do 1944 r. Japończycy podjęli cztery próby zdobycia Changshy i na szczęście tu się zatrzymali.
Aktualnie Changsha jest ważnym centrum handlowym, produkcyjnym i transportowym. Teraz powoli odbudowuje się od zera wiele zabytkowych budynków sprzed 1938 r.
Klimat i kiedy tam lecieć
Wydaje się, że najlepszą porą na podróżowanie po prowincji Hunan jest okres wiosny od marca do kwietnia i jesieni od września do października, kiedy to temperatury są przyjemne dla Europejczyków, a opadów jest niewiele. Najwyższa średnia temperatura w Changshy to 33°C w lipcu, ale maksymalna sięga nawet 45°C. Średnia temperatura w grudniu i styczniu wynosi 5,2°C, choć akurat moja wizyta była w tym czasie i było od 0°C do 6°C. Jednak wystarczyło, że pojawiło się słońce i temperatura rosła do 20°C.
Jest tam duża wilgoć, więc niskie temperatury powodują, że bardziej odczuwa się zimno. Wiatry północne zimą i wiosną oraz wiatry południowe latem utrzymują łagodny i wilgotny klimat przez cały rok. Dlatego Changsha nie jest zimą tak zimna, jakby mogło się wydawać. Zimą rosną tam zielone drzewa liściaste, takie jak kamfora czy ligustr. Trzeba wiedzieć, że w okolicach Changshy jest klimat oceaniczny, choć do oceanu jest blisko 1000 km, a do tego często występują opady deszczu w ciągu całego roku. Czasami jest przymrozek w nocy. Opady śniegu prawie się nie zdarzają, a jeśli już, to szybko on topnieje. Zimowych opon nikt tam nie stosuje.
Jak dotrzeć?
Samochodem raczej nie ma sensu tam jechać – nawet z jakiegoś miasta z Chin, ponieważ to strata czasu, choć są autostrady od strony Makao i Hongkongu. Najwygodniej dolecieć tam samolotem z innych chińskich lotnisk. Z Polski najlepiej przez Pekin, Szanghaj lub Guangzhou, ewentualnie pociągiem superszybkiej kolei (300 km/h) z wielu chińskich miast. Przelot liniami Air China (LOT) z Warszawy do Pekinu i Changshy nie należy do tanich, więc Polacy często latają przez Wiedeń, Frankfurt, Amsterdam lub Istambuł. Teraz przez koronawirusa chyba nikt nie myśli tam lecieć. Należy się jednak spodziewać, że po zażegnaniu epidemii ceny lotów spadną.
Changsha Huanghua International Airport (kod: CSX) to duże lotnisko cywilne z dwoma terminalami, około 22 km od centrum miasta. Lotnisko jest połączone z dworcem szybkiej kolei Changsha Południowa – można do niego dotrzeć linią kolei Maglev. Budowa lotniska rozpoczęła się 25 czerwca 1986 r., pierwszy lot odbył się 29 sierpnia 1989 r. Lotnisko ma możliwość przyjęcia 22 mln pasażerów (Okęcie 17,7 mln). Co ciekawe może też przyjmować duże samoloty Airbus A380.
Lotnisko obsługuje łącznie 43 chińskie i zagraniczne linie lotnicze, a China Southern Airlines, Xiamen Airlines i Okay Airlines mają tam bazy operacyjne. Obecnie otwarto lub zostanie otwartych 110 tras, w tym z większości dużych miast w Chinach kontynentalnych oraz do Hongkongu, Makau, Tajpej, a także bezpośrednie loty do Londynu, Los Angeles, Frankfurtu, Seulu, Sydney, Singapuru, Bangkoku czy Hanoi.
Changsha jest jednym z węzłów kolei dużych prędkości w środkowych Chinach, tworząc jednocześnie główny węzeł kolejowy z Zhuzhou i Xiangtan. Główną stacją superszybkiej kolej jest Changsha Południowa (stacja zwykłej kolei jest w innym miejscu). Sam dworzec szybkiej kolei jest większy od budynku lotniska Okęcie, więc można przeżyć lekki szok, kiedy zobaczy się 24 perony szybkiej kolei, na które co moment wjeżdżają długie, smukłe pociągi chińskiej produkcji. Miałem okazję przejechać się takim pociągiem – wrażenia są ciekawe. Prędkość ponad 300 km/h, komfort jazdy, obsługa jak w samolocie i punktualność co do minuty po pokonaniu prawie 1000 km za mniej niż 200 zł. To pokazuje, że z naszym Pendolino jesteśmy daleko z tyłu. Szkoda nawet już pisać, że zwykły pociąg pokonujący dystans 40 km pod Changshą ma standard i prędkość prawie jak nasz „superszybki pociąg”.
Dodać należy w kwestii transportu, że w Changshy jeździ bardzo dużo prywatnych aut i taxi (tzw. DIDI – odpowiednik Ubera), które są wyłącznie autami elektrycznymi lub hybrydowymi. Chińskie „elektryki” są tak zaawansowane, że europejskie autka diesel (tak licznie ściągane z Niemiec i Francji do Polski) wydają się złomami z zeszłej epoki. Praktycznie nikt tam nie jeździ samochodami osobowymi z silnikiem diesla!
Autobusy są wyłącznie elektryczne lub rzadziej hybrydowe, a linii autobusowych jest „tylko” 900 – niektóre mają trasę o przebiegu 2 godzin jazdy. Na ulicach dominują już skutery elektryczne (bo nie trzeba ich rejestrować, a spalinowe już tak). Jest także kilka ogromnych sieci wypożyczalni rowerów elektrycznych, których setki stoją na wielu ulicach. Na zwykłych rowerach niewiele osób tam jeździ.
W mieście są teraz trzy czynne linie metra, przy czym aż trzy kolejne są w budowie, a tempo prac jest imponujące. Buduje się dzień i noc, i to w wielu miejscach naraz. Terminy oddania kolejnych linii do użytku są tak bliskie, że to, co dzieje się w Polsce z budowami dróg, metra czy kolei, można uznać za tempo ślimaka. Ruch uliczny jest ogromny, także korki, a przez to jest też duży smog. Teraz przez koronawirusa jest zupełny spokój, pusto na ulicach, gdyż miasto jest prawie jak wymarłe.